Dni mijały, nasi bohaterowie niebawem
będą się żegnać. Każdy z nich wyjedzie gdzieś indziej na wakacje z rodzicami.
Minato, Kushina, Naruto i Hinata wracali pociągiem do Konohy. Temari wraz z
Shikamaru zostali w Sunie. Hidan wraz ze swoją nową dziewczyną Jazz jechali w
góry. Natomiast pozostali jechali gdzieś z rodziną lub ze swoją drugą połówką. Tym czasem we Franci Jiraya się zakochał!! W
prostytutce , która dała mu najlepszy materiał na całym świecie do jego
następnej powieści. Siedzieli właśnie na wierzy Eiffla, popijając czerwone wino
i rozmawiając. Patrzył się w jej oczy. Niestety ona go nie kochała , lecz on
tego nie wiedział. Gdy chciał się jej zapytać czy nie pojedzie z nim do
Japonii, ta mu przerwała powiedzenie czego kol wiek.
-Jiraya ja cię nie kocham. Mam nadzieje, że materiał zebrany ci odpowiada a teraz musimy się pożegnać. Do widzenia.- rzekła podnosząc się z krzesła i odchodząc. Patrzył za jej oddalającymi się pośladkami. Westchnął i z rozmarzeniem na twarzy czytał to co o ich wspólnych nocach napisał.
-Jiraya ja cię nie kocham. Mam nadzieje, że materiał zebrany ci odpowiada a teraz musimy się pożegnać. Do widzenia.- rzekła podnosząc się z krzesła i odchodząc. Patrzył za jej oddalającymi się pośladkami. Westchnął i z rozmarzeniem na twarzy czytał to co o ich wspólnych nocach napisał.
*** perspektywa Minato ***
Byliśmy w pociągu. Gdy byliśmy przy
naszym wagonie okazało się, że w naszej kabinie są tylko dwa miejsca. Usiadłem
i pociągnąłem Kushinę na swoje kolana. Naruto poszedł za moim przykładem.
- Mogę wiedzieć co ci….- chciała dokończyć Kushina, lecz jej przerwałem szybkim i namiętnym całusem w usta. Gdy się wyprostowałem widziałem słodki rumieniec na jej twarzy. oczywiście za niego oberwałem lekko po głowie, ale za to ją kocham. Naruto się zaśmiał i sam chciał pocałować Hinatę gdy nagle zadzwonił telefon dziewczyny.
- Tak tato?- spytała i słuchała głosu po drugiej stronie telefonu.- Tak…. Właśnie jadę do domu pociągiem…. Tak… dobrze…. dobrze przekaże mu… aha…. Dobrze. Pa.- zakończyła rozmowę i spojrzała na Naruto.- Mój tata zaprasza ciebie do mojej cioci na wieś…- powiedziała z lekkim rumieńcem. Przełknął ślinę.
- Twój…tata… zap…zaprosił…mnie…dattebayo…- wyjąkał ze strachem w głosie. Kushina się zaśmiała.
- Naruto opanuj się dattebane. Przecież tata Hinaty nie odrąbie ci głowy siekierą dattebane.- stwierdziła ze spokojem Kushina. Naruto zbladł i złapał się za gardło. Gdy tylko to zauważyła zaśmiała się. Uwielbiam jej słodki śmiech. Oparłem się o jej ramię brodą.
- Kushina!!!! ?Nawet tak nie myśl dattebayo!!- krzyknął przerażony. Tym razem wszyscy oprócz niego się zaśmialiśmy.- Nawet ty Hinatka się ze mnie śmiejesz?- spytał z udawanym płaczliwym głosem.
- Nie płacz Naruto-kun.- powiedziała z uśmiechem.
- To chce dostać za to całusa na przeprosiny dattebayo.- rzekł. Hinata krótko go pocałowała, lecz ten ją do siebie przyciągnął. Kushina chciała coś powiedzieć lecz sam ją pocałowałem namiętnie w usta…..
- Mogę wiedzieć co ci….- chciała dokończyć Kushina, lecz jej przerwałem szybkim i namiętnym całusem w usta. Gdy się wyprostowałem widziałem słodki rumieniec na jej twarzy. oczywiście za niego oberwałem lekko po głowie, ale za to ją kocham. Naruto się zaśmiał i sam chciał pocałować Hinatę gdy nagle zadzwonił telefon dziewczyny.
- Tak tato?- spytała i słuchała głosu po drugiej stronie telefonu.- Tak…. Właśnie jadę do domu pociągiem…. Tak… dobrze…. dobrze przekaże mu… aha…. Dobrze. Pa.- zakończyła rozmowę i spojrzała na Naruto.- Mój tata zaprasza ciebie do mojej cioci na wieś…- powiedziała z lekkim rumieńcem. Przełknął ślinę.
- Twój…tata… zap…zaprosił…mnie…dattebayo…- wyjąkał ze strachem w głosie. Kushina się zaśmiała.
- Naruto opanuj się dattebane. Przecież tata Hinaty nie odrąbie ci głowy siekierą dattebane.- stwierdziła ze spokojem Kushina. Naruto zbladł i złapał się za gardło. Gdy tylko to zauważyła zaśmiała się. Uwielbiam jej słodki śmiech. Oparłem się o jej ramię brodą.
- Kushina!!!! ?Nawet tak nie myśl dattebayo!!- krzyknął przerażony. Tym razem wszyscy oprócz niego się zaśmialiśmy.- Nawet ty Hinatka się ze mnie śmiejesz?- spytał z udawanym płaczliwym głosem.
- Nie płacz Naruto-kun.- powiedziała z uśmiechem.
- To chce dostać za to całusa na przeprosiny dattebayo.- rzekł. Hinata krótko go pocałowała, lecz ten ją do siebie przyciągnął. Kushina chciała coś powiedzieć lecz sam ją pocałowałem namiętnie w usta…..
*** perspektywa Nagato***
Byłem na koncercie. Muzyka grała, ludzie
krzyczeli, a mi brakowało Ani. Fakt nie powiedziałem jej co do niej czuje, poza
tym widzieliśmy się dwa tygodnie temu…. Ech przestań o niej myśleć człowieku! Nagle
ktoś uderzył mnie w plecy. Odwróciłem się i spojrzałem na ziemie. To była
Ania!! Szybko ją podniosłem i posłałem jej uśmiech.
- Co się tak szczerzysz?!- krzyknęła i podniosła się z ziemi.
- A nie mogę?!- krzyknąłem w odpowiedzi. Posłała mi mordercze spojrzenie i stanęła obok mnie.- Jesteś z kimś?- spytałem się jej.
- Nie a co? A ty?
- Też nie!- odpowiedziałem. Potem słuchaliśmy koncertu. Gdy się skończył szliśmy ulicami.
- Idziesz do parku?
- Jasne.- rzekłem z uśmiechem i ruszyliśmy w jego stronę. Gdy doszliśmy ruszyliśmy w stronę placu zabaw , które się tu znajdowało. Usiedliśmy na huśtawkach a ona zaczęła się huśtać. Patrzyłem się na nią oczarowany. Nagle puściła piosenkę(http://www.youtube.com/watch?v=QhUbemkxCOs). Zaczęła śpiewać a ja słuchałem jej anielskiego głosu. Nagle ten anioł na mnie spojrzał. Przerwała śpiewać i zeskoczyła z huśtawki. Ruszyła w stronę chodnika. Szybko ruszyłem za nią. Złapałem ją za nadgarstek, przyciągnąłem do siebie.
- Kocham cię Aniu.- powiedziałem zanim nie pocałowałem jej w usta. Odsunęła się ode mnie. Dała mi z liścia i wpiła się w moje wargi z powrotem. Upadliśmy na ziemie. Dalej się całowaliśmy.
- Ja ciebie też kocham pacanie.- powiedziała pomiędzy pocałunkami….
- Co się tak szczerzysz?!- krzyknęła i podniosła się z ziemi.
- A nie mogę?!- krzyknąłem w odpowiedzi. Posłała mi mordercze spojrzenie i stanęła obok mnie.- Jesteś z kimś?- spytałem się jej.
- Nie a co? A ty?
- Też nie!- odpowiedziałem. Potem słuchaliśmy koncertu. Gdy się skończył szliśmy ulicami.
- Idziesz do parku?
- Jasne.- rzekłem z uśmiechem i ruszyliśmy w jego stronę. Gdy doszliśmy ruszyliśmy w stronę placu zabaw , które się tu znajdowało. Usiedliśmy na huśtawkach a ona zaczęła się huśtać. Patrzyłem się na nią oczarowany. Nagle puściła piosenkę(http://www.youtube.com/watch?v=QhUbemkxCOs). Zaczęła śpiewać a ja słuchałem jej anielskiego głosu. Nagle ten anioł na mnie spojrzał. Przerwała śpiewać i zeskoczyła z huśtawki. Ruszyła w stronę chodnika. Szybko ruszyłem za nią. Złapałem ją za nadgarstek, przyciągnąłem do siebie.
- Kocham cię Aniu.- powiedziałem zanim nie pocałowałem jej w usta. Odsunęła się ode mnie. Dała mi z liścia i wpiła się w moje wargi z powrotem. Upadliśmy na ziemie. Dalej się całowaliśmy.
- Ja ciebie też kocham pacanie.- powiedziała pomiędzy pocałunkami….
Cytat Kushiny: "Nie
poddawaj się do samego końca"
I co, niespodziewaliście się mnie tak wcześnie, co? xD
OdpowiedzUsuńNotka świetna. Chociaż żygam tęczą… =,= Aaaaaaniuu, chcę zaprooooszeenie na ślub. Nie mogę się doczekać tego wyjazdu Naruto ;)
A obóz fajny. Bardzo udany, lecz miałam nie małe przygody. Kiedy jechaliśmy na lotnisko Busem (9 godz), niespodziewanie w czwartej nam się zepsuł bus i trzeba było łapać autostopa… Przepraszam, Busostopa… =,=
Pozdrawiam i czekam na next'a
Przy okazji: odpisz na chacie u Kush albo wejdź na Skype. Najlepiej to i to ;P
UsuńSpoko. Ciesze się, że wróciłaś dattebane... I oczywiście dostaniesz zaproszenie na ślub :D
UsuńCiekawe wydażenie z busem hahaha....
Jasne już wchodze i odpisuję :D
Och kochana ja też chce zaproszenie na twój ślub dattebane!! Mój Minaś!!! Jak ja się ciesze, że spędziłam podróż na jego kolanach!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a i wyślę ci jeszcze raz tą postać :D
Dobrze dostaniesz też dattebane... Tak twój Minaś.... Podziękuj ładnie :P
UsuńJuż dotarło kochana
No tak skleroza się objawia :D Rozdział jak zwykle suuuper :D Ja również żądam zaproszenia na ślub ;D ;P Pamiętaj jedną rzecz mają być konie tego ci nie odpuszczę buahaha :P w sumie nie wiem dlaczego ale mają być :D. Fajne obrazki szkoda że już się to skończyło. Dodatkowo trzeba coś wymyślić z tą postacią. No nic pozdrawiam, życzę duuużo weny i czekam na next'a :D.
OdpowiedzUsuńTa twoja skleroza kochana... Dobrze też dostaniesz... Tak będą twoje konie :D Dzięki specjalnie do tej notki szukałam ... ta... no wymyślaj :P dziękuje
Usuń