Na początek sprawy organizacyjne.... A więc tak. Do końca opowiadania jednak zostały jakieś trzy , cztery rozdziały więc proszę o wysyłanie swoich prac do konkursu na postać. Bardzo chce wam podziękować za ponad 19 000 wyświetleń oraz 19 obserwatorów! Oby tak dalej :D Nazwa nowego opowiadania pojawi się od razu z wynikami konkursu ♥♥♥ . Czerwone - hentai! A teraz zapraszam do notki ♥♥♥
Po jakże upojnej przyjemności, Hidan i Jazz leżeli wtuleni w
siebie na łóżku chłopaka. Miała zamknięte oczy, a on głaskał ją po plecach….
*** Dwa lata później. Studia.***
Ania szła korytarzem akademika do swojego pokoju. Nagle
zauważyła swojego chłopaka. Już chciała do niego podejść i przywitać się, lecz
rozmawiał z jakąś dziewczyną i chyba z nią flirtował. Ją to zabolało i dalej
ruszyła w stronę pokoju patrząc w dół. Gdy tylko do niego dotarła otworzyła
drzwi i upadła na swoje łóżko. Z łazienki wyszła z mokrymi włosami Kushina.
usiadła na końcu łóżka kumpeli.
- Co jest?
- Nic. Za dużo nam zadają.
- To fakt dattebane.- obie się zaśmiały.- A co masz?
- Muszę namalować na jutro czyjś portret. Ale t osoba musi mi pozować.
- To weź namaluj Nagato dattebane.
- Nie. A nie mogę ciebie? Już nawet mam koncepcje.
- Spoko. Ale pomożesz mi w zrobieniu pracy.
- Jasne.- uśmiechnęły się do siebie i zabrały się za pracę domową Uzumaki. Tymczasem w pokoju Naruto i Sasuke trwała wojna o ostatnią paczkę chipsów.
- Spierdzielaj od nich ty pieprzony emo dla ubogich!!!- krzyknął z poduszką w ręku oraz trzydziestocentymetrową linijką w dłoni Uzumaki.
- Sam spieprzaj niedorozwoju jeden!- w tak samo uzbrojony był Sasuke. Chłopaki zaczęli udawać rycerzy a chipsy były damą o którą walczą.
- Giń!- krzyknęli jednocześnie i już szykowali się do walki gdy ktoś zapukał do drzwi.- Idziesz otworzyć!- powiedzieli jednocześnie pozbywając się broni.
- Papier kamień nożyce?
- Dobra. Na trzy. Raz…. Dwa…. Trzy!- krzyknął Uchiha i pokazali ręce. Wygrał Naruto więc Sasuke poszedł otworzyć. Naruto korzystając z okazji wziął ostatnią paczkę chipsów.
- Cześć Sasuke. Jest może Naruto?
- Hinatka! Jestem i idę!- krzyknął wybiegając na korytarz. Sasuke zamknął za nimi drzwi i gdy zauważył , że zabrał chipsy miał ochotę go zabić. Szybko znalazł się przy drzwiach i je mocno pociągnął , że Sakura krzyknęła. Chłopak szybko zakrył jej usta dłonią i wciągnął do pokoju. Sasori wraz z Minnou siedzieli w pokoju dziewczyny. Chłopak chciał zrobić jej własną lalkę. Nagle do pokoju weszła współlokatorka dziewczyny Jazz a za nią Hidan.
- Ja tylko na chwilę.- rzekła szukając czegoś w biurku. Gdy to znalazła, złapała Hidana za rękę i wyszła z nim z pokoju. Minnou zamknęła za nimi drzwi na klucz. Jak zapomniała klucza to będzie spać z Hidanem- pomyślała i powróciła do ukochanego. Położyła się na swoim łóżku obok niego. Nagle Sasori znalazł się na niej. Zaśmiała się nie wiedząc o co mu chodzi.( http://www.youtube.com/watch?v=RvnkAtWcKYg przez całą czerwoną scenę) Zaczął całować jej szyję, niby niewinne okazywanie sobie uczuć, lecz tym razem to była gra wstępna. Chciał aby dziewczyna też go pragnęła jak on ją. Zaczął schodzić coraz niżej aż zatrzymał się wargami na jej dekolcie. Powrócił do góry i szedł wyżej, aż nie zatrzymał się na jej malinowych ustach. Josei nie została mu dłużna. Wplotła palce w jego włosy, przyciągając bliżej. Mgiełka pożądania na nią zadziałała i chciała czegoś więcej niż tylko te drobne pieszczoty. Chciała poczuć jego nagie ciało na sobie. Zdjęła jedną rękę z jego włosów i przesunęła na jego koszulę. Zjechała do dołu i zatrzymała się na jej końcu. To samo zrobiła z drugą ręką i podnosiła górną część garderoby do góry. Oderwali na chwilę od siebie usta, dziewczyna pozbyła się koszuli chłopaka a on natomiast jej sukienki. Dziewczyna pozbyła się jeszcze jego spodni i oboje byli w samej bieliźnie. Znów złączyli usta w namiętnym pocałunku. Jego dłonie jeździły po jej plecach. Gładziła swoimi jego tors. To ich podniecało i zachęciło do jeszcze odważniejszego kroku. Sasori szybko pozbył się stanika Minnou, głaskał jej piersi, ściskał sutki. Ta jęknęła i wygięła się do tyłu. Jego usta zaczęły całować jej piersi, ssał sutki. Pozbyli się resztek garderoby, chłopak założył prezerwatywę i w nią wszedł…. Pod wieczór w pokoju 205 panowała istna wojna. Kushina i Ania nie mogły się powstrzymać i po namalowaniu przez Jarosównę portretu, Uzumaki pomazała ją farbą. I tak zaczęła się wojna. Oczywiście obraz oberwał i to nie jeden raz, lecz je to już nie obchodziło. Najwyżej odbiję twarz koleżanki na płótnie i wala! Nagle ktoś otworzył drzwi i oberwał farbą prosto w twarz. Nie przejęły się tym do puki nie usłyszały krzyku. Odwróciły się i zaniosły śmiechem. Trafiły w Karin i wyglądała jak klaun.
- Karin… masz… bardzo… ciekawy… makijaż…dattebane…- wykrztusiła pomiędzy napadami śmiechu Uzumaki.
- Ten… makijaż id… idealnie do…ciebie pasuje…- zawtórowała jej Ania. Ta zmroziła je swoim zdzirowskim spojrzeniem. Po parunastu minutach zdołały na tyle się opanować aby móc normalnie mówić.
- Czego chcesz dattebane?- spytała zakładając dłonie na piersiach.
- A już niczego. Tylko chciałam was poinformować, że wasi panowie was zdradzają.- powiedziała wychodząc. Te nic nie myśląc wybiegły całe upaprane farbą na korytarz a następnie do pokoju ich facetów. Ania zapukała i drzwi otworzyła jej jakaś dziewczyna. Miała fioletowe włosy. Przy niej pojawił się Nagato. Ania dała mu z liścia i pognała do swojego pokoju. Uzumaki natomiast weszła i podeszła do Minato.
- Kushina! coś ze sobą zrobiła?- spytał zatroskany podnosząc się z łóżka i podchodząc do niej.
- Nie zbliżaj się dattebane. Kim ona jest?- wskazała na dziewczynę siedzącą na jego łóżku.
- To koleżanka z kierunku. Amai to jest Kushina moja dziewczyna. Kushino to jest Amai moja partnerka podczas zadania.
- Miło mi.- uśmiechnęła się dziewczyna, jednak Kushina i tak była na niego wkurzona. Bez żadnego słowa odwróciła się do niego plecami, z dumnie uniesioną głową wyszła z pokoju, trzaskając drzwiami. Następnie ruszyła do siebie. Ania siedziała pod kabiną prysznicową zmywając z siebie farbę. Gdy skończyła , ubrała się i zaczęła sprzątać a w jej miejsce poszła Uzumaki. Po dwóch godzinach pokój był czysty a dziewczyny zmęczone upadły na łóżko czerwonowłosej. Anka była wściekła na Nagato. Nawet za nią nie pobiegł, lub nawet nie zadzwonił z wyjaśnieniem! Wzięła poduszkę w ręce i uderzyła ją w swoją twarz. I tak do puki nie usłyszały pukania. Widząc brak zainteresowania szarookiej, podniosła się z łóżka zabierając jej poduszkę. Podeszła do nich i je otworzyła a za drzwiami stał Nagato.
- Czego dattebane? Wiesz , która godzina?
- Jest Ania?
- A co?- położyła ręce na biodrach.
- Muszę z nią porozmawiać.
- To pogadasz jutro. My idziemy spa…- przerwał jej wyciągając ją z jej pokoju.
- To śpisz dziś z Minato a ja z nią. Dobranoc.- rzekł wchodząc do ich pokoju i zamykając drzwi na klucz.
- Hatake!! Jesteś martwy dattebane!!!- waliła w drzwi, lecz po chwili przestała i ruszyła z niechęcią do jego pokoju. Zapukała i drzwi otworzył jej Minato w samych bokserkach. Szybko odwróciła od niego wzrok.
- Kushina? Co tu robisz?- spytał zdziwiony wpuszczając ją do pokoju.
- Nagato wygonił mnie z mojego pokoju mówiąc, że dziś się ze mną zamienia spaniem. Ale jak coś to mogę z stąd iść dattebane.- ruszyła w stronę drzwi, lecz została zatrzymana przez rękę Minato na jej nadgarstku.
- A ty dokąd?- spytał lekko rozbawiony przyciągając ją do swojego nagiego torsu. Ta starała się bezskutecznie nie patrzeć na niego. Złapał ją za podbródek i musnął lekko jej wargi zanim się nie odsunęła od niego.
- To gdzie będę spać dattebane?- spytała w końcu z własnej woli patrząc na niego.
- Tu.- uśmiechnął się i zamknął drzwi na klucz. Kushina miała na sobie długą koszulę i szorty, oraz trampki. Usiadła na skraju łóżka i zdjęła buty, które ułożyła równo na podłodze przy nogach łóżka. Spojrzała na poduszkę i ujrzała tam misia , którego dała Minato na ich pierwsze walentynki. Gdy już miała się podnieść i przenieść na drugie łóżko chłopak przyciągnął ją do siebie i uwięził w żelaznym uścisku. Zaczęła się szarpać, lecz po paru minutach przestała zdając sobie sprawę ze swojej przegranej. (http://www.youtube.com/watch?v=2ntKgLxgY9s- przez całą czerwoną scenę) Chłopak złożył pocałunek na jej włosach, wdychając zapach jej włosów. Używała tego szamponu , który zawsze doprowadzał go do szału z uwielbienia. Jego uścisk stał się silniejszy. Jego usta zeszły niżej na jej szyję. Drażnił swoim oddechem a wręcz swą samą obecnością dziewczynę i to od ich pierwszego spotkania. Z wielkim trudem starała się nie poddać tym pieszczotą, lecz (nie)stety poddała się tej rozkoszy. Rozluźniła mięśnie i rozkoszowała się jego dotykiem. Ale tym razem im te pieszczoty nie wystarczyły. Odwrócił ją twarzą do siebie i złożył pocałunek na jej różowych ustach. Wplotła palce w jego włosy, usiadła na nim okrakiem i rozpoczęła taniec ich języków. Jego dłonie znalazły się na jej plecach. Głaskał je i schodził coraz niżej. Gdy zatrzymały się na jej szortach, jego dłonie znalazły się na jej pośladkach. Usiadł z dziewczyną, która jeździła dłońmi po jego torsie. W obydwojga zapłonął po raz kolejny płomień pożądania. I tym razem postanowili go rozmiesić. Minato powoli zaczął rozpinać guziki z koszuli ukochanej. Nigdzie się nie śpieszyli. Po chwili zdjął ją z niej i upuścił na podłogę obok łóżka. Kushina popchnęła go na łóżko i się przekręciła, że to on był na niej. Nigdy by tego nie powiedziała, ale lubiła jego dominacje w każdej pieszczocie. I tak też było i tym razem. Blondyn pozbył się jej szortów i oboje byli w samej bieliźnie. Jego usta schodziły niżej. Broda, szyja, obojczyk, dołek pomiędzy piersiami, kaczy dołek( miejsce pod piersiami- dop. Ani), brzuch i z powrotem. Po jeszcze kilku takich wędrówkach dziewczyna Hanabero rozpięła swój stanik. Namikaze wpił się w jej wargi jednocześnie pieszcząc piersi…. Czerwone włosy dziewczyny okryły ich nagą górę ciał natomiast reszta była pod kołdrą a prezerwatywa w koszu na śmieci…
- Co jest?
- Nic. Za dużo nam zadają.
- To fakt dattebane.- obie się zaśmiały.- A co masz?
- Muszę namalować na jutro czyjś portret. Ale t osoba musi mi pozować.
- To weź namaluj Nagato dattebane.
- Nie. A nie mogę ciebie? Już nawet mam koncepcje.
- Spoko. Ale pomożesz mi w zrobieniu pracy.
- Jasne.- uśmiechnęły się do siebie i zabrały się za pracę domową Uzumaki. Tymczasem w pokoju Naruto i Sasuke trwała wojna o ostatnią paczkę chipsów.
- Spierdzielaj od nich ty pieprzony emo dla ubogich!!!- krzyknął z poduszką w ręku oraz trzydziestocentymetrową linijką w dłoni Uzumaki.
- Sam spieprzaj niedorozwoju jeden!- w tak samo uzbrojony był Sasuke. Chłopaki zaczęli udawać rycerzy a chipsy były damą o którą walczą.
- Giń!- krzyknęli jednocześnie i już szykowali się do walki gdy ktoś zapukał do drzwi.- Idziesz otworzyć!- powiedzieli jednocześnie pozbywając się broni.
- Papier kamień nożyce?
- Dobra. Na trzy. Raz…. Dwa…. Trzy!- krzyknął Uchiha i pokazali ręce. Wygrał Naruto więc Sasuke poszedł otworzyć. Naruto korzystając z okazji wziął ostatnią paczkę chipsów.
- Cześć Sasuke. Jest może Naruto?
- Hinatka! Jestem i idę!- krzyknął wybiegając na korytarz. Sasuke zamknął za nimi drzwi i gdy zauważył , że zabrał chipsy miał ochotę go zabić. Szybko znalazł się przy drzwiach i je mocno pociągnął , że Sakura krzyknęła. Chłopak szybko zakrył jej usta dłonią i wciągnął do pokoju. Sasori wraz z Minnou siedzieli w pokoju dziewczyny. Chłopak chciał zrobić jej własną lalkę. Nagle do pokoju weszła współlokatorka dziewczyny Jazz a za nią Hidan.
- Ja tylko na chwilę.- rzekła szukając czegoś w biurku. Gdy to znalazła, złapała Hidana za rękę i wyszła z nim z pokoju. Minnou zamknęła za nimi drzwi na klucz. Jak zapomniała klucza to będzie spać z Hidanem- pomyślała i powróciła do ukochanego. Położyła się na swoim łóżku obok niego. Nagle Sasori znalazł się na niej. Zaśmiała się nie wiedząc o co mu chodzi.( http://www.youtube.com/watch?v=RvnkAtWcKYg przez całą czerwoną scenę) Zaczął całować jej szyję, niby niewinne okazywanie sobie uczuć, lecz tym razem to była gra wstępna. Chciał aby dziewczyna też go pragnęła jak on ją. Zaczął schodzić coraz niżej aż zatrzymał się wargami na jej dekolcie. Powrócił do góry i szedł wyżej, aż nie zatrzymał się na jej malinowych ustach. Josei nie została mu dłużna. Wplotła palce w jego włosy, przyciągając bliżej. Mgiełka pożądania na nią zadziałała i chciała czegoś więcej niż tylko te drobne pieszczoty. Chciała poczuć jego nagie ciało na sobie. Zdjęła jedną rękę z jego włosów i przesunęła na jego koszulę. Zjechała do dołu i zatrzymała się na jej końcu. To samo zrobiła z drugą ręką i podnosiła górną część garderoby do góry. Oderwali na chwilę od siebie usta, dziewczyna pozbyła się koszuli chłopaka a on natomiast jej sukienki. Dziewczyna pozbyła się jeszcze jego spodni i oboje byli w samej bieliźnie. Znów złączyli usta w namiętnym pocałunku. Jego dłonie jeździły po jej plecach. Gładziła swoimi jego tors. To ich podniecało i zachęciło do jeszcze odważniejszego kroku. Sasori szybko pozbył się stanika Minnou, głaskał jej piersi, ściskał sutki. Ta jęknęła i wygięła się do tyłu. Jego usta zaczęły całować jej piersi, ssał sutki. Pozbyli się resztek garderoby, chłopak założył prezerwatywę i w nią wszedł…. Pod wieczór w pokoju 205 panowała istna wojna. Kushina i Ania nie mogły się powstrzymać i po namalowaniu przez Jarosównę portretu, Uzumaki pomazała ją farbą. I tak zaczęła się wojna. Oczywiście obraz oberwał i to nie jeden raz, lecz je to już nie obchodziło. Najwyżej odbiję twarz koleżanki na płótnie i wala! Nagle ktoś otworzył drzwi i oberwał farbą prosto w twarz. Nie przejęły się tym do puki nie usłyszały krzyku. Odwróciły się i zaniosły śmiechem. Trafiły w Karin i wyglądała jak klaun.
- Karin… masz… bardzo… ciekawy… makijaż…dattebane…- wykrztusiła pomiędzy napadami śmiechu Uzumaki.
- Ten… makijaż id… idealnie do…ciebie pasuje…- zawtórowała jej Ania. Ta zmroziła je swoim zdzirowskim spojrzeniem. Po parunastu minutach zdołały na tyle się opanować aby móc normalnie mówić.
- Czego chcesz dattebane?- spytała zakładając dłonie na piersiach.
- A już niczego. Tylko chciałam was poinformować, że wasi panowie was zdradzają.- powiedziała wychodząc. Te nic nie myśląc wybiegły całe upaprane farbą na korytarz a następnie do pokoju ich facetów. Ania zapukała i drzwi otworzyła jej jakaś dziewczyna. Miała fioletowe włosy. Przy niej pojawił się Nagato. Ania dała mu z liścia i pognała do swojego pokoju. Uzumaki natomiast weszła i podeszła do Minato.
- Kushina! coś ze sobą zrobiła?- spytał zatroskany podnosząc się z łóżka i podchodząc do niej.
- Nie zbliżaj się dattebane. Kim ona jest?- wskazała na dziewczynę siedzącą na jego łóżku.
- To koleżanka z kierunku. Amai to jest Kushina moja dziewczyna. Kushino to jest Amai moja partnerka podczas zadania.
- Miło mi.- uśmiechnęła się dziewczyna, jednak Kushina i tak była na niego wkurzona. Bez żadnego słowa odwróciła się do niego plecami, z dumnie uniesioną głową wyszła z pokoju, trzaskając drzwiami. Następnie ruszyła do siebie. Ania siedziała pod kabiną prysznicową zmywając z siebie farbę. Gdy skończyła , ubrała się i zaczęła sprzątać a w jej miejsce poszła Uzumaki. Po dwóch godzinach pokój był czysty a dziewczyny zmęczone upadły na łóżko czerwonowłosej. Anka była wściekła na Nagato. Nawet za nią nie pobiegł, lub nawet nie zadzwonił z wyjaśnieniem! Wzięła poduszkę w ręce i uderzyła ją w swoją twarz. I tak do puki nie usłyszały pukania. Widząc brak zainteresowania szarookiej, podniosła się z łóżka zabierając jej poduszkę. Podeszła do nich i je otworzyła a za drzwiami stał Nagato.
- Czego dattebane? Wiesz , która godzina?
- Jest Ania?
- A co?- położyła ręce na biodrach.
- Muszę z nią porozmawiać.
- To pogadasz jutro. My idziemy spa…- przerwał jej wyciągając ją z jej pokoju.
- To śpisz dziś z Minato a ja z nią. Dobranoc.- rzekł wchodząc do ich pokoju i zamykając drzwi na klucz.
- Hatake!! Jesteś martwy dattebane!!!- waliła w drzwi, lecz po chwili przestała i ruszyła z niechęcią do jego pokoju. Zapukała i drzwi otworzył jej Minato w samych bokserkach. Szybko odwróciła od niego wzrok.
- Kushina? Co tu robisz?- spytał zdziwiony wpuszczając ją do pokoju.
- Nagato wygonił mnie z mojego pokoju mówiąc, że dziś się ze mną zamienia spaniem. Ale jak coś to mogę z stąd iść dattebane.- ruszyła w stronę drzwi, lecz została zatrzymana przez rękę Minato na jej nadgarstku.
- A ty dokąd?- spytał lekko rozbawiony przyciągając ją do swojego nagiego torsu. Ta starała się bezskutecznie nie patrzeć na niego. Złapał ją za podbródek i musnął lekko jej wargi zanim się nie odsunęła od niego.
- To gdzie będę spać dattebane?- spytała w końcu z własnej woli patrząc na niego.
- Tu.- uśmiechnął się i zamknął drzwi na klucz. Kushina miała na sobie długą koszulę i szorty, oraz trampki. Usiadła na skraju łóżka i zdjęła buty, które ułożyła równo na podłodze przy nogach łóżka. Spojrzała na poduszkę i ujrzała tam misia , którego dała Minato na ich pierwsze walentynki. Gdy już miała się podnieść i przenieść na drugie łóżko chłopak przyciągnął ją do siebie i uwięził w żelaznym uścisku. Zaczęła się szarpać, lecz po paru minutach przestała zdając sobie sprawę ze swojej przegranej. (http://www.youtube.com/watch?v=2ntKgLxgY9s- przez całą czerwoną scenę) Chłopak złożył pocałunek na jej włosach, wdychając zapach jej włosów. Używała tego szamponu , który zawsze doprowadzał go do szału z uwielbienia. Jego uścisk stał się silniejszy. Jego usta zeszły niżej na jej szyję. Drażnił swoim oddechem a wręcz swą samą obecnością dziewczynę i to od ich pierwszego spotkania. Z wielkim trudem starała się nie poddać tym pieszczotą, lecz (nie)stety poddała się tej rozkoszy. Rozluźniła mięśnie i rozkoszowała się jego dotykiem. Ale tym razem im te pieszczoty nie wystarczyły. Odwrócił ją twarzą do siebie i złożył pocałunek na jej różowych ustach. Wplotła palce w jego włosy, usiadła na nim okrakiem i rozpoczęła taniec ich języków. Jego dłonie znalazły się na jej plecach. Głaskał je i schodził coraz niżej. Gdy zatrzymały się na jej szortach, jego dłonie znalazły się na jej pośladkach. Usiadł z dziewczyną, która jeździła dłońmi po jego torsie. W obydwojga zapłonął po raz kolejny płomień pożądania. I tym razem postanowili go rozmiesić. Minato powoli zaczął rozpinać guziki z koszuli ukochanej. Nigdzie się nie śpieszyli. Po chwili zdjął ją z niej i upuścił na podłogę obok łóżka. Kushina popchnęła go na łóżko i się przekręciła, że to on był na niej. Nigdy by tego nie powiedziała, ale lubiła jego dominacje w każdej pieszczocie. I tak też było i tym razem. Blondyn pozbył się jej szortów i oboje byli w samej bieliźnie. Jego usta schodziły niżej. Broda, szyja, obojczyk, dołek pomiędzy piersiami, kaczy dołek( miejsce pod piersiami- dop. Ani), brzuch i z powrotem. Po jeszcze kilku takich wędrówkach dziewczyna Hanabero rozpięła swój stanik. Namikaze wpił się w jej wargi jednocześnie pieszcząc piersi…. Czerwone włosy dziewczyny okryły ich nagą górę ciał natomiast reszta była pod kołdrą a prezerwatywa w koszu na śmieci…
*** to samo tylko od momentu wejścia Nagato do pokoju Ani i Kushiny***
Dziewczyna posłała mu mordercze a zarazem smutne
spojrzenie.
- Czego chcesz do cholery?!- krzyknęła wściekła.
- Dowiedzieć się dlaczego mnie uderzyłaś.
- Pomyśl panie wszystko wiedzący. Co ja już ci się znudziłam?- spytała z kpiną w głosie.- A może nasz związek był tylko jakimś durnym zakładem? No powiedz.
- Co? O czym ty myślisz?- podszedł do niej skołowany i zszokowany jej słowami. Gdy chciał obok niej usiąść ta rozwaliła się na całym łóżku wiec ukucnął obok jej twarzy.
- Kim były te, które wolałeś co? Nie martw się. Nic twoim dziewczyną nie zrobię chce tylko wiedzieć z kim mnie zdradziłeś, bo z nami koniec.- powiedziała spokojnie, lecz wiele dała w ten spokój. W środku była jak mała dziewczynka, która przeżywa utratę pieska. Chciało jej się płakać i to tak strasznie.
- C…co…- wyjąkał kompletnie skołowany. Po chwili się roześmiał. „ Ona myśli, że ją zdradzam z kuzynką i lesbijką?”. Dalej się śmiał a w niej aż się gotowało. Nie wytrzymała i dała mu znowu z liścia. Gdy szykowała się do kolejnego znalazła się w jego ramionach. Wyrywała się, waliła go pięściami, wyzywała, bluźniła a ten dalej się śmiał.- Głupia jesteś.- następnie ją pocałował w usta. Dziewczyna chciała zatracić się w pocałunku, lecz powstrzymała się w ostatniej chwili. Odsunęła się od niego i uderzyła w głowę.
- Jak śmiesz?!
- A jak ty śmiesz mnie obwiniać o zdradzanie ciebie z kuzynką i lesbijką? No powiedz.- odpowiedział z lekkim rozbawieniem. Ta od razu się zarumieniła ze wstydu.
- To była twoja kuzynka? Ale która?
- Ta w pokoju.
- A ta, z którą cię dziś widziałam na korytarzu to lesbijka?
- Tak. To dziewczyna Amai.- z każdym słowem coraz bardziej się czerwieniła ze wstydu. Ale co jej się dziwić, że tak zareagowała. To też chłopaka wina. Mógł jej o tym powiedzieć, ale nie! Chciał ją pocałować, lecz zakryła mu usta dłonią.
- Wypad z mojego pokoju.
- Nie mogę. Kushina śpi w moim.- ta tylko jęknęła.
- Dobra. Możesz zostać ale pod pewnymi warunkami. Po pierwsze nie dotykaj mnie dzisiaj ani jutro. Po drugie, znikasz zanim się ktokolwiek obudzi. Po trzecie, spróbuj tylko wejść w nocy do mnie do łóżka a idziesz spać na korytarzu. Jasne? A teraz na tamto łóżko.
- Czyje?
- Moje. Ja dziś śpię na Hanabero. A teraz przepraszam na chwilę.- powiedziała idąc do łazienki przebrać się w koszulę i bokserki. Po chwili wróciła przebrana w piżamę i z ulgą odetchnęła widząc Nagato na jej łóżku i to już pod kołdrą. Ruszyła w stronę łóżka koleżanki, położyła się na nim i jednocześnie z Nagato zasnęli….
- Czego chcesz do cholery?!- krzyknęła wściekła.
- Dowiedzieć się dlaczego mnie uderzyłaś.
- Pomyśl panie wszystko wiedzący. Co ja już ci się znudziłam?- spytała z kpiną w głosie.- A może nasz związek był tylko jakimś durnym zakładem? No powiedz.
- Co? O czym ty myślisz?- podszedł do niej skołowany i zszokowany jej słowami. Gdy chciał obok niej usiąść ta rozwaliła się na całym łóżku wiec ukucnął obok jej twarzy.
- Kim były te, które wolałeś co? Nie martw się. Nic twoim dziewczyną nie zrobię chce tylko wiedzieć z kim mnie zdradziłeś, bo z nami koniec.- powiedziała spokojnie, lecz wiele dała w ten spokój. W środku była jak mała dziewczynka, która przeżywa utratę pieska. Chciało jej się płakać i to tak strasznie.
- C…co…- wyjąkał kompletnie skołowany. Po chwili się roześmiał. „ Ona myśli, że ją zdradzam z kuzynką i lesbijką?”. Dalej się śmiał a w niej aż się gotowało. Nie wytrzymała i dała mu znowu z liścia. Gdy szykowała się do kolejnego znalazła się w jego ramionach. Wyrywała się, waliła go pięściami, wyzywała, bluźniła a ten dalej się śmiał.- Głupia jesteś.- następnie ją pocałował w usta. Dziewczyna chciała zatracić się w pocałunku, lecz powstrzymała się w ostatniej chwili. Odsunęła się od niego i uderzyła w głowę.
- Jak śmiesz?!
- A jak ty śmiesz mnie obwiniać o zdradzanie ciebie z kuzynką i lesbijką? No powiedz.- odpowiedział z lekkim rozbawieniem. Ta od razu się zarumieniła ze wstydu.
- To była twoja kuzynka? Ale która?
- Ta w pokoju.
- A ta, z którą cię dziś widziałam na korytarzu to lesbijka?
- Tak. To dziewczyna Amai.- z każdym słowem coraz bardziej się czerwieniła ze wstydu. Ale co jej się dziwić, że tak zareagowała. To też chłopaka wina. Mógł jej o tym powiedzieć, ale nie! Chciał ją pocałować, lecz zakryła mu usta dłonią.
- Wypad z mojego pokoju.
- Nie mogę. Kushina śpi w moim.- ta tylko jęknęła.
- Dobra. Możesz zostać ale pod pewnymi warunkami. Po pierwsze nie dotykaj mnie dzisiaj ani jutro. Po drugie, znikasz zanim się ktokolwiek obudzi. Po trzecie, spróbuj tylko wejść w nocy do mnie do łóżka a idziesz spać na korytarzu. Jasne? A teraz na tamto łóżko.
- Czyje?
- Moje. Ja dziś śpię na Hanabero. A teraz przepraszam na chwilę.- powiedziała idąc do łazienki przebrać się w koszulę i bokserki. Po chwili wróciła przebrana w piżamę i z ulgą odetchnęła widząc Nagato na jej łóżku i to już pod kołdrą. Ruszyła w stronę łóżka koleżanki, położyła się na nim i jednocześnie z Nagato zasnęli….
No cóż… Aż trzy Hentaie w jednej notce- nie przesadziłaś? I miało być ItaJago ;P
OdpowiedzUsuńI miałaś mi pokazać hentaia MinaKushi! Nie No, Foch…
A sb nie napisałaś hentaia? No to jest niesprawiedliwe! Chociaż i tak pewnie Nagato zgwałcił Ankę w nocy…
Trzy-cztery? :C Ale później nowe xDDD
POZDRAWIAM I UMRZYJ~
PS: I need some toffi…
Po pierwsze były tylko dwa Henataie.
UsuńPo drógie spałaś jak to napisałaś więc nie chciałam być małpą i cię nie budziłał.
A ni napisałam.
Spiserdzielaj...
Tak a potem nowe opowiadanie.
Sama umrzyj ♥♥♥
Oczami wyobraźni widziałam dwie rzeczy:
Usuń1. twój i Naga Hentai,
2. Twoją śmierć! <3
I need some toffi!
Ty Marta nie podskakuj młoda...
UsuńJa też oczami wyobraźni widziałam twoją śmierć i powiem tyle , że zabił cię Sasori z ulgą na twarzy :D ♥♥♥
Hmm… Nie umiem nic wymyślić, aby trafić na (tak niski) poziom inteligencji ;P
Usuńhahaha< sarkastyczny śmiech> to spójrz w lustro ♥♥♥
UsuńJa pierdziele dattebane < zarumieniona a wręcz czerwona jak jej włosy> Etto.... Iie.... Hentaie?! Nie... no ... masz mi się zaraz wytłumaczyć dattebane!! Ja fochnięta na Minasia?! Ja nigdy nie byłam, nie jestem ani nie będę na niego fochnięta! Na niego się nie da....< puszcza wodze fantazji o Minato > Ja też uwarzam, że Nagato wpierniczy się do ciebie i cię zgwałci :P
OdpowiedzUsuńAch bitwa na farbę... I Karin z makijarzem klauna? Ona przecież od urodzenia nim jest!!< dostaję po głowie od młodszej siostry, która jest fanką Karin>
Tak więc, życzę weny, abyś szybko zaczęła nowe opowiadanie i jak będzie twój i Jago Hentai to dasz mi to przeczytać prawda ♥♥♥
Nie pierdziel bo nam się rodzina powiększy ♥♥♥
UsuńNie no z tymi włosami to jesteś czysta Kushina. Brakuje tylko Minato przy boku :D
Tak fochnięta na Minasia ♥♥♥
Czyżbyś wymyśliła waszą noc poślubną? Nie martw się ja ci ją pięknię opiszę i wyślę na maila ♥♥♥
Spierdzielaj ode mnie!!
Nom... No właśnie! Powinna się cieszyć , że jej taki piękny makijarz walnęłyśmy!
Dobra ja nic nie powiem bo wiem jaka jest twoja siostrónia...
Mojego nie będzie za to Jago tak i może ci dam ♥♥♥
Fajny rozdział ;) Bitwa na farby, te hentaie, foch na Minato, "Zdrada" z kuzynką i lesbijką. Jeju naprawdę super.
OdpowiedzUsuńDużo chakry!
Akimita Yōkina (Aki)
PS.Podziwiam cię za pisanie tych wszystkich blogów i czekam na next'a
Dzięki :D Taa... Pisanie w nocy się opłaca bo mam wtedy najfajniejsze pomysły...
UsuńDziękuje :D ♥♥♥
A kto z tobą gadał? No kto, No kto?
UsuńJakaś pewna wkurzająca osobka, z którą uwielbiam się kłucić i gadać.... Ty moja droga Mikinnou ♥♥♥
Usuńświetne a ten hentai i minaś jak ja kocham minasia i nagasia naprawde swietna po prostu cudna nocia dattebanee.
OdpowiedzUsuńJa też ich kocham ♥♥♥
UsuńHej, dodałam rozdział 3. Zapraszam!
OdpowiedzUsuńhttp://narutoihinata-love.blogspot.com/
Ok
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń22 year-old Programmer Analyst I Wallie Shadfourth, hailing from Thornbury enjoys watching movies like Stargate and Lockpicking. Took a trip to Monastery and Site of the Escurial and drives a Ferrari 250 LM. zobacz to
OdpowiedzUsuńadwokat rzeszow podzial majatku
OdpowiedzUsuń