6.20.2013

Nowe otoczenie cz47

Ohayo dattebane!!!! Jestem szczęśliwa , że ktoś to jeszcze czyta!! Mam dla was pewną propozycję.... Niektórym z was podobało się moje wykonanie historii o MinaKushi.... więc powstanowiłam, że będę pisała i tu wstawiała notki specjalne właśnie z " Ostatni płomień wiru". Będą się tam znajdowały nierowzinięte wątki, tak jak i na waszę prośby np. sceny łóżkowe... Tak więc proszę o wyrażenie swojej opini w komentarzu.... I tę prośbę kieruje do osób, które czytają tego bloga a nie zostawiają po sobie śladu. Czytacie to skomentujcie! Nie naciskam, ale każdy nawet Anonimowy komentarz pomaga mi w napisaniu notki! A poza tym nie gryzę dattebane.... Dość gadania. Teraz odpowiem na komentarze a potem zapraszam  do noci dattebane.
Minnou- dobrze, dobrze... ale ty dłuszych ostatnio nie piszesz :P... Akurat miałam taką średnią w czawrtej klasie :P.... DOBRA!!!!!!!!!! Masz zmienione imię dattebane!!! Wiem, że za mało Minato.... Dzięki za pomoc przy noci dattebane! Sama jesteś za głupia :P. Pozdrawiam młoda dattebane :P
Kushina Uzumaki - no wiem!!!! I znów się nie postarałam dattebane..... Tak miałyśmy takie średnie :D.... dałam siebie w noci. Zadowolona? Ach postaram się dać w następnej noci ciebie i twojego misiaczka Minato dattebane... Ach ty leniu :D
Jagoda Lee- super.... ciesze, że obrazek się podoba bo to ty i on dattebane :P... Ach niespodzianka od Itasia... ach to moja specjalność dattebane...dzięki dattebane...
Misia :D - proszę...

A teraz zapraszam do notki dattebane :
- A ty czemu z nimi nie idziesz Kushina?- spytała się Minnou, podchodząc do niej.
- A po co? Hinata powiedziała, że zajmie nam super pokój dattebane.
- Spoko. Dobra ja idę się przejść. Idziesz ze mną Kushi?
- Jasne Mi. To chodź.- dziewczyny już miały wychodzić, lecz Jagoda kichnęła, przez co przypomniała im o swoim istnieniu.- A ty, Jago? Też idziesz?- zapytała ją Uzumaki.
- Pewnie- uśmiechnęła się.
         Dziewczyny szły ulicami miasta, które o tej godzinie było dziwnie opustoszałe. Barmani zamykali swoje knajpy i restauracje, a w domach zaczynały gasnąć światła. Było słychać tylko szum fal i piski mew.  Po drodze zdążyły jeszcze kupić lody w jednej z nielicznych kawiarni. Zdjęły buty i zatopiły swoje nogi w piasku. Czasami zbierały jakieś muszelki, gdy rzuciły się im w oczy. Jagoda właśnie wypatrzyła piękną, lśniącą muszlę. Była w morzu, więc musiała po nią zejść. Woda sięgała jej do kolan. Już sięgała jedną ręką po nią, lecz… Kushina i Minnou wepchnęły ją do wody. Dziewczyna nie wynurzała się przez chwilę, więc Uzumaki i Josei postanowiły jej poszukać. Wolno schodziły starając się nie nadepnąć na żadne szkło. Nigdzie Jagody widać nie było, więc pochyliły się nad taflą wody by lepiej jej poszukać. W tym samym momencie Lee wynurzyła się za nimi, przez co śmiertelnie je przestraszyła. Dziewczyny wpadły do wody, a czarnowłosa cieszyła się z tego. Minnou i Kushina nie pozostały jej dłużne...
***U reszty***
Wszyscy chodzili zaniepokojeni. Nigdzie nie było Kushiny, Minnou i Jagody. A co, jeśli je porwał jakiś pedofil albo terrorysta?! Najbardziej denerwował się Itachi. Te dwie mogły jego dziewczynę na wszystko namówić. Nawet na napad na bank… W końcu chłopak nie wytrzymał i krzyknął:
- Nie mogę! Idę jej szukać…- i wybiegł. Za nim ruszył Nagato i Tobi.
***perspektywa  Nagato***
Szukaliśmy już chyba wszędzie, a dziewczyn widać nie było… Znając je można stwierdzić, że poszły na plażę. Lecz ta plaża miała 30 kilometrów… Mogły być wszędzie... Nagle usłyszałem wrzask Tobiego:
- AAAA! Martwe ciało!
- Co?!- od razu przy nim znalazł się jego kuzyn. Popatrzył na nią i pacnął czarnowłosego w łeb. Zaczął odkopywać tą osobę. Okazało się, że jest to… Ania. Leżała nieprzytomna, przysypana kilogramami piasku. Szybko do niej podszedłem i pomogłem odkopywać ją. Nagle dziewczyna otworzyła oczy.
- Co wy robicie do cholery?!- spytała wściekła.
- Ratujemy cię.- odpowiedziałem i oberwałem po głowie.
- Ja się tu chowam, a wy mnie narażacie na śmierć do cholery!!
- Jaką śmierć?- spytał się Itachi. Nagle dostrzegłem dziewczyny. Podeszły do nas całe mokre.
- Gdzie wy byłyście?!- krzyknęliśmy na nie.
- Muszelki zbierałyśmy.- rzekła Jagoda śmiejąc się przy tym.
- Tak dattebane.
- A potem popływałyśmy w ubraniach.- rzekła z uśmiechem Minnou.
- O hej Ania dattebane!- krzyknęła Kushina. Ania szybko zakryła jej usta dłonią.
- Cicho!- nagle kogoś zauważyła.- No to witam cię Aniele Śmierci. Zabierasz mnie do siebie.- powiedziała a do nas podeszła pani Tsunade z jakimś facetem.
- Ania tu jesteś! Szukaliśmy cię, ale nie mogliśmy cię nigdzie znaleźć.
- O to mi chodziło.
- Dobra młoda. Idziesz z nami na tę kolację. Twój brat też na niej będzie. Chodźmy Dan. Masz być w domu za półgodziny.- powiedziała do niej na odchody. Gdy już nie było jej widać, ja, Itachi i Tobi oberwaliśmy po głowach.
- Wielkie kurwa dzięki!!!- krzyknęła wkurzona. Otrzepała się z piasku i ruszyła w stronę, w którą poszła pani Tsunade. Oczywiście słyszeliśmy chyba wiązankę bluźnierstw. Nie wiem w jakim języku to było mówione.
- Ona jest rodowitą polką dattebane.- odpowiedziała na czyjeś pytanie Kushina.
- Dobra chodźcie do domu bo się o was martwią.- powiedziałem i ruszyliśmy w stronę domu No Sabaku. Gdy wchodziliśmy ujrzeliśmy jak pani Tsunade wychodzi z domu obok ze swoim bodajże facetem, Anią i chyba jej bratem. Zapatrzyłem się na dziewczynę, która była w sukience. Kushina uderzyła mnie w głowę sprowadzając na ziemie. Weszliśmy do domu i natrafiliśmy na kolację. Gdy dziewczyny weszły do jadalni każdy krzyknął.
- Co wam się stało?!- spytała mama Temari.
- Wpadłyśmy do wody gdy zbierałyśmy muszelki dattebane.
- A gdzie one są?- spytał się Shikamaru.
- Tu!- krzyknęła z uśmiechem Mi, lecz szybko on zgasł.- Nie ma!!!!!!!!!
- CO?!- krzyknęły pozostałe dwie zbieraczki.
- Musiały wypaść…. A były takie piękne….
- Ja spadam dattebane! Trzeba je odnaleźć!!- krzyknęła Kushina i wybiegła z domu…

*** perspektywa Ani***

Siedziałam z ciocią, Danem i moim bratem w restauracji. Siedziałam cicho i słuchałam jak mój durny brat opowiada jak to jest w Grecji. Znalazł się studencik od siedmiu boleści! Nagle na mnie spojrzeli.
- A ty czemu nic nie mówisz Aniu?- spytał się mnie Dan.
- Nie mam nic ciekawego do mówienia, więc nie mówię.- odpowiedziałam obojętnym głosem. Lubię Dana, ale sorry cię bardzo nie będę mu się zwierzała ze swojego życia tak jak robi to mój durny braciszek!
- Mamy dla was wspaniałą nowinę. Bierzemy ślub! A ty Aniu od następnego roku będziesz chodzić do liceum numer 4. A i będziesz z Shizune moimi druhnami! Czy to nie wspaniałe?- spytała.
- Tak ciociu.- powiedziałam i wstałam od stolika.- A teraz was bardzo przepraszam, ale ja tu nie pasuję. Tak więc idę do domu.- rzekłam i ruszyłam w stronę wyjścia. Wyszłam na ulice Suny i skierowałam się w stronę domu. Drogę znałam bo kiedyś byłam w tej restauracji tylko, że jeszcze byli rodzice, a Dana nie było. Po paru minutach dotarłam do domu. Przebrałam się w białe szorty, sportowy stanik i bluzę. Założyłam buty do biegania po plaży, napisałam cioci, że idę pobiegać, wzięłam telefon ze słuchawkami i wyszłam z domu. Zamknęłam na kluch i ruszyłam w stronę plaży. Gdy już się na niej znalazłam zaczęłam biegać. Słuchawki były w moich uszach. Biegłam w rytm piosenki. Nagle ktoś na mnie skoczył a ja upadłam twarzą w piasku. Zwaliłam z siebie tego osobnika i już chciałam go uderzyć, lecz się opanowałam i ruszyłam w dalszy bieg. Po kilku minutach w słuchawkach usłyszałam piosenkę „ Christina Perri – Jar of Hearts”. Zatrzymałam się przy brzegu morza. Byłam sama. Usiadłam na ziemi. Noki podkuliłam i objęłam je ramionami. Schowałam twarz w nogach i pozwoliłam łzą rozpaczy płynąć. Nagle usłyszałam czyjś głos. Zdjęłam słuchawki , w których i tak nie leciała muzyka. Zauważyłam chłopaka. Miał brązowe włosy, czerwone oczy. Miał na sobie garnitur. Na oko był w moim wieku. Usiadł obok mnie.
- Co taka śliczność robi tu sama?- zapytał. Usłyszałam słodki baryton.
- Piękność?! Chyba w snach!
- W moich na pewno. Jestem Alec. A ty?
- Ania. Ile masz lat?- spytałam i spojrzałam na niego.
- Siedemnaście. A ty?
- Też. A ty co tu robisz?
- Jestem z kumplami i chciałem cię przeprosić za mojego kumpla , który na ciebie skoczył.
- Nic się nie stało. Dobra ja już będę dalej biegała. To pa!- krzyknęłam i pobiegłam dalej. Po piętnastu minutach mi się to już znudziło i pobiegłam do domu. Gdy byłam przy bramie mojego sąsiada, ktoś mnie zawołał. Zatrzymałam się i spojrzałam w stronę drzwi. Wołała mnie Temari. Podeszłam do niej.
- Co jest?
- Chodź do nas.
- Na co?
- Na imprezę. Cała klasa trzecia chce się w pięknym stylu pożegnać z liceum.
- No nie wiem.
- No weź!
- Dobra. Tylko się przebiorę.
- Ok. To do zobaczenia.
- Taa….- powiedziałam i poszłam do domu. Jak się okazało ciocia już była. Poszłam do siebie, wzięłam szybki prysznic i się przebrałam w czarną sukienkę i szare getry. Do tego czarne buty na niewielkim obcasie, włosy wyprostowałam. Zrobiłam lekki, jasny makijaż, telefon schowałam do szafy i go wyłączyłam. Zeszłam na dół.
- A ty dokąd się wybierasz?
- Do Temari. Telefon jest w domu. Pa.- rzekłam i wyszłam. Od razu wpadłam na swoją kumpelę Miko.
- Ania!
- Miko! Cześć. Co ty tu robisz?
- Rodzice są tu na wakacjach i mnie wzięli. Chcieli uczcić zdanie na studia. A ty?
- Wakacje.
- A gdzie się tak młoda wystroiłaś?
- Kumpela zaprosiła mnie na imprezę. Chcesz iść?
- No jasne! Sprzedam im nawet sake jak będą chcieli.- powiedziała a ja się zaśmiałam.
- Dobra to chodź.- powiedziałam i wzięłam ją za rękę. Pociągnęłam w stronę drzwi Temari. Zapukałam i otworzyła nam właścicielka.
- Ania! Przyszłaś!
- Tak. Obiecałam, ale nie sama. To jest Miko. Miko to Temari. Może ze mną wejść?
- Jasne. Miło mi cię poznać.
- Mi również.
- Zapraszam.- powiedziała i się przesunęła. Weszłyśmy do środka. Zaprowadziła nas do salonu. Wszystko byłoby spoko, tylko nikt nie tańczył.
- Początek?- spytałyśmy jednocześnie.
- Tak.- odpowiedziała nam.
- Spoko.- rzekła Miko a ja w tylko przekręciłam oczami. Od razu ujrzałam tamtych cepów przez , których mój humor się popsuł. Puściłam dłoń kumpeli i podeszłam do tych cepów. Ale drogę zastąpił mi siwowłosy chłopak.
- Hej kotku. Chcesz się zabawić?
- Spadaj na drzewo tani playboyu.- rzekłam za bardzo słodkim uśmiechem. 

Zdjęcie Miko:

Początek rozdziału napisała Minnou za co jestem jej wdzięczna!!!
A teraz pytanka :D
1. Podoba się?
2. Kim jest według was Miko?
3. Kim jest tajemniczy Alec?
4. Z czyjej perspektywy ma być napisana następna notka?
5. Czy pisać notki specjalne z " Ostatni płomień wiru" ?

5 komentarzy:

  1. 1. I LOVE IT!!!!!
    2. Żeńską kopią Kakuzu a puźniej jego dziewczyną dattebane...
    3. Rywalem dla Nagato o twoje serce :P
    4. Minato!!!!!!!!
    5. TAK!!! TAK TAK TAK DATTEBANE!!!!!!
    Kushina Uzumaki

    OdpowiedzUsuń
  2. 1.boskie
    2.ne wiem!!
    3.były Temari
    4.Kushiny lub Minato albo jeszcze Naruto lub Hinatki
    5.100 razy TAK

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. A jak sądzisz ??? :D ... no dobra jasne że tak.
    Ja napisałaś o tym że mógł nas ktoś porwać to myślałam że się zapowietrzę i to tylko dla tego że przypomniała mi się zeszłoroczna kolonia, na plaży łaził za nami jakiś pedofil ( w sumie dzięki temu ta kolonia była taka dziwna ):D
    2. Twoją przyjaciółką(?), jest jeszcze możliwość że jest siostrą... Alec ( nie wiem jak odmienić ) no ewentualnie dziewczyną twojego brata ;D haha...
    3. Rywalem Nagato i lalusiem.
    4. Hmmm.... nie mam pojęcia liczę na twoją pomysłowość ;P
    5. PEWNIE ŻE TAK
    Kończę ten komentarz ( który dzięki twoim pytaniom ma jakiś sens :D ) więc pozdrawiam, życzę duuużo weny i czekam na next'a.

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Tak, ale moja część najlepsza ;P Mi się zdawało, czy obiecałaś, że będzie długa? xD
    2. Zdecydowanie dziewczyną xD Żeńska kopia Kakuzu…
    3. Synem milionera, który bawi się uczuciami wszystkich dziewczyn >.<
    4. Z MOJEJ!
    5. Taaak

    Ale ja czekam na grę w butelkę i imprę. A niech Hidan się odpierdzieli >.<

    Weź się ode mnie Odwal, stara =,=

    Nie kocham i nie pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. Tak.
    2.Żeńską kopią Kakuzu
    3. popieram pomysł Minnou
    4. Jagody, Itachiego lub Minato
    5. Tak!!

    Misia :D

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Świetnie! A czemu nie komentujesz? Każdy komentarz pomaga mi w dalszym pisaniu ♥♥♥ Więc proszę zostaw komentarz bo nawet napisanie go nie zabierze ci dużo czasu...♥♥♥