- Wiesz , że nie mogę znaleźć odpowiedniej dziewczyny …. –
urwał Naruto bo zobaczył minę Shikamaru . – Co ?
- Jak to nie możesz znaleźć odpowiedniej dziewczyny ? Co nie
jesteś dość męski ?
- Nie no jestem ale … no wiesz… teraz to nie mam czasu …
- Naruto , kiedy pójdziesz do twojego taty?
- Zaraz Hinata. Co ci się tak śpieszy? Chcesz się mnie
pozbyć i zostać sam na sam z Shikamaru ? – powiedział z uśmiechem .
- Nie no co ty tylko po prostu tak się pytam bo widzę twoją
mamę i mojego tatę jak do nas idą. – powiedziałam i wyczułam jakiś ruch zza
bramą. Rozpoznałam to mrowienie na karku. To byli oni! Przyszli mnie znowu
porwać! Muszę jak najszybciej powiedzieć o tym tacie , aby ukrył Hanabi, siebie
kuzyna.- Tato !! Muszę coś ci powiedzieć i to na tych miast !!- zaczęłam biec w
jego stronę , ale niestety Naruto powiedział moje imię .
- Hinata opanuj się .
- Co?! Do kogo ty to mówisz?! Ja nie jestem tą osobą o którą
ci chodzi?!
- Hinata jak możesz się tak odzywać do ojca ! – skarciła
mnie Kushina.
- Tato oni tu … - urwałam bo poczułam jak jakaś żyłka oplata
moje gardło. Czułam ją na nogach, ramionach, nadgarstkach i wokół talii.
Chciałam pobiec w stronę Tenten, ale coś mnie pociągnęło do tyłu . – Tato to
oni !! – zaczęłam krzyczeć ale nie mogłam już nic powiedzieć bo czułam jak te
żyłki mnie dusiły. Poczułam jak coś mnie ciągnie do tyłu. Zaparłam się nogami ,
ale nie dałam rady się utrzymać. Neji zauważył co robię i zaczął biec w moją
stronę. Podbiegł do ojca i coś mu powiedział.
- Hinata uciekaj z tam stąd! Oni tam są! Naruto pomóż jej!
- Neji … nie … mogę … się … u. u.. uwolnić … z… ich … żyłek
… - tylko to zdążyłam powiedzieć zanim mnie porwali.
kushina...
OdpowiedzUsuń