4.01.2013

Nowe otoczenie cz28

Ten rozdział dedykuje Marcie i Jagodzie.
Marta Anonim- nom. Dzięki. Masy super zdjęcie.
Jagoda Lee- Fajne zdjęcie. Dzięki za pomysł.


    *** perspektywa Deidara***

Szedłem parkiem. Słuchałem muzyki, miałem w plecaku swój szkicownik. Naszła mnie dziś ochota na narysowanie nieba z widokiem na park. Gdy znalazłem się przy „ swoim” drzewie. Ktoś na mnie wpadł. Okazała się to dziewczyna. Miała długie, czarne włosy, długą okalającą twarz grzywkę, wielkie czerwone wchodzące w brąz oczy, miała na sobie mundurek mojej szkoły i z numerem mojej klasy. Leżała na mnie. Na jej twarzy widniał rumieniec. Podniosła się ze mnie i ja poszedłem za jej przykładem.
- Nic ci się nie stało?- spytaliśmy jednocześnie. Zaśmialiśmy się w tym samym momencie.
- Hej. Jestem Deidara Haruno. A ty?
- Cześć. Jestem Kauri Urino. Miło mi cię poznać.
- Mi ciebie również. Czy ty nie jesteś przypadkiem kuzynką Itachiego Uchihy?
- Tak. Jestem jego kuzynką, i już odpowiem ci na następne pytanie. Jestem tą nową dziewczyną z twojej klasy.
- Super. Poznałem cię jako pierwszy i mogę cię ostrzec przed pewnym szarowłosym podrywaczem i zboczeńcem z naszej klasy. Nazywa się Hidan i znając życie będzie chciał cię poderwać.
- Dzięki za rade. Co masz w tej torbie?
- Rzeczy do rysowania. Naszła mnie dziś ochota na namalowanie nieba z widokiem na park więc przyszedłem i spotkałem ciebie.
- Mogę z tobą porysować? Też tu przyszłam z takim zamiarem.
- Jasne.- powiedziałem i usiadłem z Kauri pod drzewem. Wyjąłem szkicownik i ołówek, spojrzałem na niebo i zacząłem rysować. Po trzynastu minutach skończyłem szkic i spojrzałem na towarzyszkę. Dalej rysowała. Postanowiłem, że ją narysuje. Zacząłem jej się przyglądać i jednocześnie rysować. Z Nienacka podniosła na mnie wzrok.
- Co jest?
- Nic.
- To dlaczego się na mnie patrzysz?
- Bo cię rysuje, nie widać?- zapytałem z lekką ironią. Z zaciekawieniem przysunęła się bliżej mnie, położyła swoje ręce na moich kolanach i spojrzała w mój szkicownik.
- Łał…. Masz talent. Ja zbytnio nie mam, ale lubię rysować.
- Pokarz.- poprosiłem. Z twarzą męczennicy podała mi swój zeszyt. Otworzyłem go i zafascynowany przeglądałem zeszyt. Gdy doszedłem do ostatniego, na mojej twarzy pojawił się lekki rumieniec. Ona mnie narysowała!!- Co ty mówisz?! Dziewczyno masz talent un!
- Naprawdę ?!
- Nom un.- powiedziałem i przez przypadek pocałowałem ją w usta!!! Wplotła mi palce we włosy i przyciągnęła bliżej siebie. Złapałem ją w talii. Na moją twarz mimo wolnie wkroczył rumieniec. Oderwaliśmy się od siebie po kilkunastu sekundach.
- Ja przepraszam…- powiedzieliśmy jednocześnie.
- Przepraszam , że cię do siebie…- przerwałem jej krótkim, ale namiętnym buziakiem w usta.
- Za dużo gadasz.- powiedziałem i oberwałem lekko po głowie…




2 komentarze:

  1. Sweet ; ) bardzo fajny rozdział czekam na nastepny ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak szybko się pocałowali… Ali tak to było słodkie!!! Teraz kolej na Hidanka ;_;…

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Świetnie! A czemu nie komentujesz? Każdy komentarz pomaga mi w dalszym pisaniu ♥♥♥ Więc proszę zostaw komentarz bo nawet napisanie go nie zabierze ci dużo czasu...♥♥♥