5.17.2013

Nowe otoczenie cz40

Siema ludzie!!! Wiem notki nie pojawiają się codziennie jak zazwyczaj, ale mam dobre usprawiedliwienie... a mianowicie koniec roku szkolnego!! Muszę się bardzo przyłożyć jeśli chce mieć same 4 i 5.... Oczywiście jakąś 6  też by się chciało, ale wolę zawalczyć o 4 lub 5...... Tak więc przepraszam i zapraszam.

Jagoda Lee- arigato... no wiesz co? ale z ciebie leń!! Ej a może jesteś córką Shikamaru tylko z kim?
Anonimowy- arigato... ja tak nie uwarzam , ale dzięki :)
Minnou Josei- no wiem... nom mam na nich wielkiegoooooooooooo świraaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! nie no rozumiem.... ja też mam jakby to powiedzieć szlaban, ale rodzice śpią więc mogę wstawić notkę...
Kushina Uzumaki- thx.....< rumieniec> ja też nie i to jest chamskie!!!! postaram się....

A teraz do notki:


*** perspektywa Minato***
Jagoda poszła do nauczyciela i zaczęła z nim rozmawiać, a ja poszedłem od tyłu po Kushinę. Gdy dotknąłem jej ramienia chciała impulsywnie mnie uderzyć, ale złapałem ją za nadgarstek. Zamrugała zaskoczona. Chciała coś powiedzieć, ale szybko przyłożyłem jej palec do ust. Złapałem ją za dłoń i zacząłem wyprowadzać zza materacy tak aby nas nikt nie zauważył. Gdy byliśmy przy magazynku, Jaga skończyła rozmawiać z nauczycielem. Posłałem jej uśmiech, odwzajemniła go i zadzwonił dzwonek. Na salę przyszła klasa Itachiego i ten pocałował Jagodę w usta na przywitanie. Odwróciłem wzrok i spojrzałem na swoją miłość.
- Co robiłaś?- zapytałem rozbawiony.
- Waliłam manekina dattebane.- powiedziała z uśmiechem.- A co?
- Nic , nic. Co chcesz dziś robić?
- Może po szkole pójdziemy do kina?
- Spoko. A na co?- zapytałem.
- Może dla odmiany jakieś romansidło?
- Mi tam pasuję. To po lekcjach idziemy do kina.- powiedziałem całując ją w usta i pociągając za sobą w stronę wyjścia z sali. Gdy byliśmy na japońskim, omawialiśmy epokę baroku. Pani Kurenai kazała nam napisać wierszę o czymkolwiek. Dała nam z jakim słowem na początku każdego zdania ma być wiersz. Gdy każdy napisał kazała przeczytać. Kiedy przyszła kolej na Kushinę słuchałem z zaciekawieniem.
- Widzę błękitne niczym bezchmurne niebo oczy. Widzę rząd perłowych zębów w szczerym uśmiechu. Widzę anielską twarz. Widzę pełne dobroci spojrzenie. Widzę uosobienie dobroci, odwagi i poświęcenia. Ale gdy otworze oczy sen znika i pojawiam się w szarej rzeczywistości. Bo świat w którym jestem gdy zamknę oczy jest moją słodką tajemnicą wyobraźni.
- Brawo Kushina. A teraz twoja kolej Minato.- powiedziała nauczycielka. Gdy miałem zacząć zadzwonił dzwonek na przerwę i będę czytał w poniedziałek. Podniosłem jej i swoją torbę, przewiesiłem sobie przez ramiona i ruszyłem w stronę szatni. Szybko mnie dogoniła i chciała odebrać swoją własność. Oczywiście nie pozwoliłem jej na to. Gdy się przebraliśmy, podszedłem do Naruto.
- Hej Naruto. Porywam dziś twoją kuzynkę. Pa.- powiedziałem na odchody aby dogonić Kushinę, która miała moją torbę. Nie widziałem jego miny, ale mogę się założyć , że była bezcenna. Złapałem ją w pasie przed szkołą.- Możesz oddać mi moją torbę?- zapytałem przy jej uchu, drażniąc jej szyję swoim oddechem. Zesztywniała. Zaśmiałem się dotykając ustami jej szyję.
- Nie… na co idziemy….- wyjąkała. Znów się zaśmiałem.
- Mówiłaś, że na jakieś romansidło.
- Fee…. Ja tylko żartowałam. Nie lubię oglądać jakiś dennych romansideł.
- No to nici z kina. Patrzyłem na przerwie. Grają teraz same romanse.- powiedziałem i ujrzałem pełną niezadowolenia minę Kushiny. Dotknąłem jej policzka.- Ale możemy iść do mnie i obejrzeć jakiś film. Rodziców nie ma do jutra, a Kin jest u koleżanek na noc.
- Dobra. To chodź idziemy do sklepu a potem do  ciebie.- powiedziała z uśmiechem. Złapała mnie za dłoń i pociągnęła w stronę mojego domu. Gdy byliśmy w sklepie nie wiedzieliśmy co wziąć. Pozwoliłem jej wybierać bo ona lepiej się zna na jedzeniu niż ja. Byliśmy przy dziale z słodyczami. Do naszego koszyka oczywiście wylądowała nasza ulubiona czekolada, popcorn, jakieś napoje i jedno wielkie pudełko lodów. Przeszliśmy dalej i wpakowała składniki potrzebne do ramenu. Ślinka napłynęła mi do ust. Odwróciła się do mnie i posłała mi złośliwy uśmieszek. Puściłem do niej oczko i poszliśmy do kasy zapłacić za zakupy. Wyszliśmy ze sklepu i poszliśmy w stronę mojego domu. Otworzyłem drzwi i wpuściłem ją do  środka. Zamknąłem za nami drzwi i poszedłem za nią do kuchni rozpakować zakupy. Składniki do ramen, schowała a zostawiła popcorn, czekolada, sok arbuzowy i lody waniliowe. Wyjąłem talerz, miskę, szklanki i dwie małe łyżeczki. Przesypała popcorn do miski, nalałem sok do szklanek i położyłem połamaną czekoladę na talerzu. Wyjęła tacę i ułożyła wszystko na niej. Chciała już ją wziąć, ale byłem szybszy i ja ją trzymałem i już szedłem w stronę swojego pokoju. Poszła na chwilę do przedpokoju i podbiegła do mnie z naszymi torbami. Otworzyła mi drzwi i wpuściła pierwszego. Położyłem rzeczy na stoliku, podszedłem do telewizora, włączyłem DVD i zabrałem parę filmów. Siedziała na łóżku. Podałem jej filmy i pozwoliłem jej wybrać. Po kilku minutach podała mi film „ Sherlok Holms gra cieni”. Wsadziłem płytę, zgasiłem światło, włączyłem i usiadłem obok niej. Otoczyłem ją ramieniem. Wtuliła się we mnie i zaczęliśmy oglądać film. Miałem na kolanach popcorn i gdy się niechcący poruszyłem wysypałem cały na łóżko. Kushina zaniosła się śmiechem. Zacząłem zbierać popcorn.
- Zostaw. Potem posprzątamy dattebane.- powiedziała z uroczym uśmiechem. Odwzajemniłem uśmiech.
- Ok.- odpowiedziałem i przytuliłem ją z powrotem do siebie. Gdy byliśmy w połowie filmu zaczęliśmy jeść lody. Oczywiście karmiliśmy się nimi i brudziliśmy się nawzajem. Potem już nie interesowaliśmy się filmem tylko sobą. Patrzyłem jak opowiada mi o pewnym chwycie , którego się ostatnio nauczyła. Gdy skończyła z chytrym uśmiechem przybliżyła się do mnie i zaczęła mnie łaskotać. Od razu odpowiedziałem tym samym i spadliśmy z łóżka. Śmialiśmy się….

*** perspektywa Jazz ***

Byłam na próbie z Kushiną. Jutro mamy iść na eliminacje i zaśpiewać piosenki. Na eliminacje zaśpiewam tą polską piosenkę od Kushiny. I ona też polską. Pan Orochimaru dawał nam wycisk. Powiedział , że mam zagrać na gitarze do „ I Hate Everifing About You”. Zgodziłam się i jutro mu to zagram. Kushina śpiewała „ Cascada : Bad Boy”. Jej głos jest przepiękny niczym anielski. Gdy skończyłyśmy próbę poszłyśmy do kawiarni poczekać na koniec lekcji. Gdy po trzydziestu minutach dosiedli się do nas cała jej paczka i Akatsuki byłam niezadowolona. Znowu musiałam widzieć Hidana!  Od pewnego czasu coś do niego czułam. Ale nie wiedziałam co i to mnie nurtowało. Gadaliśmy o głupotach. Nagle zadzwonił telefon Kushiny.
- Ej cicho dattebane! Halo? Dzień dobry. Tak. Oczywiście już ją powiadomię i idziemy. Do widzenia.- powiedziała i się rozłączyła. Podniosła się z miejsca i wzięła swoją torbę.- Zmiana planów Jazz. Okazało się, że dziś o 19 są eliminacje więc musimy iść do domów, przyszykować się i stawić się o 18 w szkole dattebane. No to pa.- powiedziała zanim nie wyszła. Minato poszedł z nią. Też się zaczęłam zbierać. Spojrzałam na kuzyna.
- Dei podwieziesz mnie do domu?- spytałam kładąc dłonie na biodrach. Ten mi nie odpowiedział. Zamiast niego odpowiedział Hidan.
- Ja cię mogę zawieść. I tak nie mam nic do roboty.- wstał z krzesła, podniósł swoją torbę i ruszył w stronę drzwi. Poszłam za nim i wsiadłam do jego auta. Pojechaliśmy do mojego domu. Zaproponowałam mu aby wszedł i spytałam czy by mnie nie zawiózł do szkoły. Zgodził się i teraz siedział w salonie. Szybko pognałam do pokoju i szybko się przebrałam w naszykowany strój. Gdy weszłam do pokoju Hidan uderzył się w czoło.
- Masz zamiar wystąpić w czymś takim?
- Tak a co?- zapytałam zdziwiona. Podszedł do mnie i odwrócił w stronę lustra. Mina mi zrzedła. Miałam na sobie strój cioci. Zrobiłam face palma. Hidan złapał mnie za rękę i pociągnął do mojego pokoju. Otworzył szafę i zaczął szukać jakiś ubrań. Po trzech minutach wyciągnął super rockową sukienkę. Posłałam mu uśmiech i się przy nim przebrałam. Nie wstydziłam się.

4 komentarze:

  1. Hidanek chyba był zadowolony z takiego obrotu spraw :p A szlabany to ZŁO!!! Dorwałam się do komórki, ale koszmarnie się pisze. Spoko, spoko... Ja już nic nie muszę poprawiać xD Ale za to jestem strasznie zajęta tworzeniem i ćwiczeniem układów tanecznych... No to notka super, a ja czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział czekam na nexta!!!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ;D córką Shikamaru na 100% nie jestem bo gdybym był była bym mądra,a taka nie jestem ;P, ale coś mnie musi z nim łączyć bo jestem za wielkim leniem, a chmury lubię oglądać ;D

    Sorry że notka się u mnie dzisiaj nie pojawiła ale przez cały dzień nie miałam czasu ( projekt z anglika ) może jutro uda mi się znaleźć chwilkę.

    Tak btw ( by the way ) co ty tam knujesz jestem tego bardzo ciekawa ( obrazki z Itasiem ) hmmm... zastanawiające < robi minę detektywa > ja się wywiem o co chodzi.

    Hidan odwozi Jazz uuu... idą do niej do domu uuuuu....

    No nic czkam na następną notkę,życzę duuużo weny i pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział. Czekam na next' a

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Świetnie! A czemu nie komentujesz? Każdy komentarz pomaga mi w dalszym pisaniu ♥♥♥ Więc proszę zostaw komentarz bo nawet napisanie go nie zabierze ci dużo czasu...♥♥♥