Minnou Josei- no wiesz co? nie chciałam aby oni wszyscy cierpieli a najbardziej Kushina widząc znajome twarze a nie wiedząc kto kim jest... chyba cię pogieło!!! nie zabiję cię i nie zrobię tego Saso!!
Anonimka Tenshi- ja też nie przepadam za nimi , ale obejrzę... a kto mówił że oni będą go oglądać? spoko nie gniewam się, ja tak mam jak filmy są strasznie nudnę i dennę.... dzięki.
Jagoda Lee- musiałam to napisać, za to że tamtego zabiłam.... nie ma sprawy tak samo jak ja czekam niecierpliwie na twoją nową notkę...
A teraz randka:
W domu Uzumakich blondwłosy chłopak szykował się na swoją
pierwszą randkę z dziewczyną z swoich snów. potrzebował czyjeś pomocy a do
wyboru miał dwójkę domowników: wujka zboczucha i ognistą kuzynkę.... zdecydował
się na pomoc kuzynki. zapukał do jej pokoju. gdy otrzymał zgodę wszedł, szybko
zamknął drzwi i podbiegł do łóżka dziewczyny. ta właśnie odłożyła czytaną
książkę i spojrzała się na niego
- Co jest Naruto?- zapytała leniwym głosem.
- Kushina błagam uratuj mnie przed porażką na pierwszej
randce!- powiedział i złapał dziewczynę zza jej drobne choć silne dłonie.
- Randkę?! z kim?! czekaj nie mów sama zgadnę... z Hinatą?
- Bingo! błagam pomóż mi.- powiedział robiąc minę
szteniaczka. Kushina zaśmiała się i usiadła przed nim. poklepała miejsce obok
siebie. chłopak podniósł się z podłogi i usiadł u boku kuzynki.
- Posłuchaj, najważniejsze jest to abyś był sobą. dziewczyny
nie lubią jak chłopak udaje w ich towarzystwie, a Hinata wie jak się
zachowujesz dattebane. ale nie zachowuj się przy niej jak świnia! jasne?
- Hai!
- No dobra. powiedz mi gdzie ją zabierasz, abym mogła
pomyśleć nad strojem i czy ona wie gdzie idziecie?
- To ona nie wie, i chce ją najpierw zabrać na kręgle bo
mówiła , że je lubi a potem do parku. wiem badziewna randka...
- Wcale nie. chcesz ją zabrać tam gdzie ona lubi nic jej o
tym nie mówiąc to słodkie a do tego park. to takie romantyczne.
Była w swoim pokoju szukając odpowiedniego stroju na randkę.
dziewczyna nie wiedziała gdzie pójdą. postanowiła spytać się kogoś o radę.
zeszła na dół, jej mama była zajęta, taty się nie spyta, wiec została Hanabi.
wbiegła w powrotem na górę i zapukała do pokoju siostry. otworzyła jej
koleżanka Yahi. uśmiechnęła się do białookiej.
- Hej Hinata. co cię tu sprowadza?
- Mogę wejść?- zapytała się starsza Hyuga.
- Jasne- krzyknęła Hanabi. Hinata weszła do pokoju i
podeszła do siostry.
- Hanabi czy możesz pi pomóc?
- W czym?- zapytała zdziwiona. zawsze to ona szła do siostry
o pomoc. nie wiedziała , że rolę się odwrócą.
- No bo potrzebuje pomocy przy wyborze ubrania na.. randkę- powiedziała z rumieńcem.
Yahi podskoczyła z radości. Hanabi połknęła własną śliną.
- Ten idiota w końcu cię zaprosił?!- zapytała z
niedowierzeniem. cieszyła się, ze jej starsza siostra ma swoją pierwszą w życiu
randkę. nawet się cieszyła , że ten palant Naruto ją zaprosił. wreszcie!
- On nie jest idiotą Hanabi!- krzyknęła starsza Hyuga.
Hinata rzadko wpadała w gniew, ale najczęściej w jej obronie Naruto lub innych.
- Niezły pomysł
Hanabi. dziękuje ci- powiedziała i pocałowała siostrę w policzek. szybko
wybiegła z jej pokoju i weszła do swojego. poszukała w szafie pomarańczowej
spódniczki, czarnych leginsów i top z małą żabką trzymająco serduszko. ubrała
się i myślała nad makijażem i fryzurą. postanowiła zrobić sobie luźnego koka,
lekki makijaż i założyć naszyjnik z sercem. gdy po trzydziestu minutach była
gotowa czekała jeszcze godzinę do ich spotkania. tym czasem chłopak miał trochę
trudniej. jego kuzynka nie pozwoliła na założenie naszykowanego przez siebie
stroju, składającego się z koszulki z napisem " i love ramen" i
spodni dresowych. dziewczyna znalazła po piętnastu minutach w jego szafie
czarne jeansy prezent od niej i szarą bluzkę. do tego poleciła zabranie jego
bluzy, założyła mu jego naszyjnik i zaczęła robić mu fryzurę. poszli do
łazienki ze wszystkimi rzeczami, Jiraiya przyglądał się temu z rozbawieniem.
nic mu nie powiedzieli, ale będą musieli zanim wyjdą z domu. w łazience
dziewczyna kazała mu się od razu przebrać, aby nie zniszczył potem włosów.
szybko się przy niej przebrał. wiedział, ze jej to nie przeszkadza, skoro
praktycznie cały czas spędzali razem.
- Dobra Naruto teraz trzeba coś zrobić z włosami.-
powiedziała podchodząc i robiąc większy nieład niż zazwyczaj, przy okazji dając
mu kilka rad. cieszył się, ze Kushina ma większe doświadczenie niż on, ale i
tak wiedział jak każdy jej związek się kończył. gdy już skończyła chłopakowi
zostało jeszcze trzydzieści minut aby być po Hinate. wyszli z łazienki i poszli
do przed pokoju. Jiraiya podniósł się z kanapy i poszedł za nimi.
- A wy dokąd to?
- Do kina.- powiedziała dziewczyna. ona zdążyła się przebrać
w getry i tunikę, grzywkę jak zawsze miała spiętą a włosy rozpuszczone. nie
kłamała mówiąc , ze idzie do kina, ale nie z Naruto tylko z Minato, zaprosił ją
bo Sasuke odwołał ich wypad i nie miał co zrobić z drugim biletem.
- A dlaczego on się tak stroił?- zapytał podejrzliwie
biało-włosy.
- Wujku czy ty widziałeś w czym chciał iść?! w dresie do
kina dattebane! a teraz przepraszam , ale musimy się śpieszyć bo film się
niedługo zacznie.pa- powiedziała wypychając kuzyna z domu. szybko wsiedli do
samochodu chłopaka. najpierw ją podwiózł pod kino a następnie podjechał pod dom
Hyugi. był dwie minuty przed czasem. wyszedł z auta z bukietem białych lilii. wiedział,
że dziewczyna je uwielbia. modlił się w duchu aby to ona mu otworzyła drzwi,
zapukał zdenerwowany i na jego nieszczęście drzwi otworzyła pani domu.
- Tak?- zapytała z uśmiechem. chłopak podrapał się po szyi.
- Ja...no... przyszedłem po... Hinatę..- wydukał
zdenerwowany. nagle zauważył dziewczynę . schodziła ze schodów. podeszła do
matki i powiedziała jej coś do ucha. kobieta zostawiła ich samych. szybko się
otrząsnął i podał jej bukiet.
- Proszę to dla ciebie.
- Dziękuje... Naruto-kun...- powiedziała z rumieńcem. Złapał
ją za rękę i pociągnął w stronę samochodu. Wsiedli i pojechali do kręgielni.
Dziewczyna była podekscytowana. Nie wiedziała gdzie jadą do puki nie rozpoznała
drogi. Gdy dojechali na miejsce Naruto wysiadł przed nią i otworzył jej drzwi.
Z lekkim rumieńcem wysiadła i poszli w stronę budynku. Naruto miał pomysł , że
będzie udawał , że nie potrafi grać. Zadziałał i przez cały czas Hinata się z
nim śmiała, dotykali się. Gdy zrobili sobie po dwóch godzinach przerwę, wysłał
sms-a do Kushiny. Obiecała, że przygotuje mu piknik, ale on będzie musiał dać
jej znać półgodziny przed ich przyjściem. Gdy dziewczyna otrzymała wiadomość
poprosiła Minato o pomoc. Zgodził się z uśmiechem. Byli w parku i wszystko
szykowali. Gdy dostała drugą wiadomość i informacją, że są już w parku, Minato
chciał ją zabrać na ramen, ale Kushina się uprała i zostali aby zobaczyć czy
ten cep niczego nie zepsuję. Dotarli na miejsce. Na twarzy dziewczyny widniało
zauroczenie, zaskoczenie i radość. Usiedli na kocu i rozmawiali o wszystkim i o
niczym. Dobrze się im ze sobą rozmawiało. Nigdy nie brakowało im tematów. Nagle
po trzydziestu minutach rozmowy Hinacie zrobiło się zimno. Naruto to zauważył i
zdjął swoją bluzę, zakładając ją na jej ramiona. Błękitno-włosa złapała za
bluzę i przycisnęła do siebie.
- Arigato Naruto-kun.- powiedziała z uśmiechem. Chłopak kierowany jakąś nieznaną mu siłą przysunął się do dziewczyny, delikatnie i niepewnie pocałował ją w usta. Zamarła, ale po kilku sekundach się otrząsnęła i prowadzona tą samą siłą odwzajemniła pocałunek blondyna. Trwali tak kilkanaście sekund zanim się od siebie nie oderwali. Każde z nich ciężko oddychało. Spojrzeli sobie w oczy i chłopak pocałował ją w policzek. Chcieli aby ta chwila trwała wiecznie, ale jak na złość rodzice dziewczyny do niej zadzwonili. Powiedziała, że za kilka minut będzie w domu. Z smutnymi uśmiechami podnieśli się z koca i zaczęli sprzątać po sobie. Gdy tylko para gołąbeczków zniknęła z pola widzenia obserwatorów Kushina kierowana odruchem rzuciła się na szyję Minato szczęśliwa, że jej kochany jak rodzony brat kuzyn znalazł odpowiednią dziewczynę i nie skrzanił sprawy. Szybko się jednak opanowała i przeprosiła kolegę. Para zakochanych wracała do domu dziewczyny. Gdy przed nim zaparkowali chłopak poszedł odprowadzić dziewczynę. Na pożegnanie pocałował ją w policzek, a ona go w usta i wbiegła do domu. Oparła się o drzwi, a chłopak zapatrzony w niebo z szczęśliwą miną poszedł w stronę samochodu i odjechał do domu. Obydwoje położyli się w tym samym momencie do łóżka i zaczęło przypominać sobie dzisiejszą randkę. Przed udaniem się w objęcia Morfeusza pomyśleli o sobie i zasnęli z uśmiechami na ustach.
- Arigato Naruto-kun.- powiedziała z uśmiechem. Chłopak kierowany jakąś nieznaną mu siłą przysunął się do dziewczyny, delikatnie i niepewnie pocałował ją w usta. Zamarła, ale po kilku sekundach się otrząsnęła i prowadzona tą samą siłą odwzajemniła pocałunek blondyna. Trwali tak kilkanaście sekund zanim się od siebie nie oderwali. Każde z nich ciężko oddychało. Spojrzeli sobie w oczy i chłopak pocałował ją w policzek. Chcieli aby ta chwila trwała wiecznie, ale jak na złość rodzice dziewczyny do niej zadzwonili. Powiedziała, że za kilka minut będzie w domu. Z smutnymi uśmiechami podnieśli się z koca i zaczęli sprzątać po sobie. Gdy tylko para gołąbeczków zniknęła z pola widzenia obserwatorów Kushina kierowana odruchem rzuciła się na szyję Minato szczęśliwa, że jej kochany jak rodzony brat kuzyn znalazł odpowiednią dziewczynę i nie skrzanił sprawy. Szybko się jednak opanowała i przeprosiła kolegę. Para zakochanych wracała do domu dziewczyny. Gdy przed nim zaparkowali chłopak poszedł odprowadzić dziewczynę. Na pożegnanie pocałował ją w policzek, a ona go w usta i wbiegła do domu. Oparła się o drzwi, a chłopak zapatrzony w niebo z szczęśliwą miną poszedł w stronę samochodu i odjechał do domu. Obydwoje położyli się w tym samym momencie do łóżka i zaczęło przypominać sobie dzisiejszą randkę. Przed udaniem się w objęcia Morfeusza pomyśleli o sobie i zasnęli z uśmiechami na ustach.
Gify piękne! No, ale czemu mnie nie zabijesz? :( Uwielbiam NaruHina, to po prostu klasyka! Notka ci się udała :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział i pozdrawiam :*
Obrazki cudne tak samo jak notka Kushina pomaga Naruciakowi dobra kuzynka ^-^ co by tu więcej napisać chyba nic, więc czekam na następną notkę ( tak wiem że czekasz na moją ;), a i niestety nie przyśnił mi się ciąg dalszy historii ;( ale ja wiedziałam że tak będzie) zeszłam z tematu ,więc jeszcze raz czekam na następną notkę, życzę duuużo weny i pozdrawiam ;D
OdpowiedzUsuńSuper specjalik... czekam na następną randkę...
OdpowiedzUsuńboskie uwielbiam pare naruhina i do tego minato i kushina :)
OdpowiedzUsuńKawai *_* to chyba odpowiednie słowo na tą notką, Kushina to super kuzynka :D Czekam na ciąg dalszy ... :D
OdpowiedzUsuń