5.11.2013

Specjał I

Hej ludziska! Wczoraj w szkole naszła mnie pewna myśl na napisanie pierwszych randek naszych kochanych bohaterów " Nowego otoczenia". Na pierwzy ogień damy Naruto i Hinatę. Mam nadzieje, że wam sie spodoba. A teraz odpowiedź na kommentarze i zapraszam na randkę :)

Minnou Josei- no wiesz co? nie chciałam aby oni wszyscy cierpieli a najbardziej Kushina widząc znajome twarze a nie wiedząc kto kim jest... chyba cię pogieło!!! nie zabiję cię i nie zrobię tego Saso!!
Anonimka Tenshi- ja też nie przepadam za nimi , ale obejrzę... a kto mówił że oni będą go oglądać? spoko nie gniewam się, ja tak mam jak filmy są strasznie nudnę i dennę.... dzięki.
Jagoda Lee- musiałam to napisać, za to że tamtego zabiłam.... nie ma sprawy tak samo jak ja czekam niecierpliwie na twoją nową notkę...

A teraz randka:



W domu Uzumakich blondwłosy chłopak szykował się na swoją pierwszą randkę z dziewczyną z swoich snów. potrzebował czyjeś pomocy a do wyboru miał dwójkę domowników: wujka zboczucha i ognistą kuzynkę.... zdecydował się na pomoc kuzynki. zapukał do jej pokoju. gdy otrzymał zgodę wszedł, szybko zamknął drzwi i podbiegł do łóżka dziewczyny. ta właśnie odłożyła czytaną książkę i spojrzała się na niego
- Co jest Naruto?- zapytała leniwym głosem.
- Kushina błagam uratuj mnie przed porażką na pierwszej randce!- powiedział i złapał dziewczynę zza jej drobne choć silne dłonie.
- Randkę?! z kim?! czekaj nie mów sama zgadnę... z Hinatą?
- Bingo! błagam pomóż mi.- powiedział robiąc minę szteniaczka. Kushina zaśmiała się i usiadła przed nim. poklepała miejsce obok siebie. chłopak podniósł się z podłogi i usiadł u boku kuzynki.
- Posłuchaj, najważniejsze jest to abyś był sobą. dziewczyny nie lubią jak chłopak udaje w ich towarzystwie, a Hinata wie jak się zachowujesz dattebane. ale nie zachowuj się przy niej jak świnia! jasne?
- Hai!
- No dobra. powiedz mi gdzie ją zabierasz, abym mogła pomyśleć nad strojem i czy ona wie gdzie idziecie?
- To ona nie wie, i chce ją najpierw zabrać na kręgle bo mówiła , że je lubi a potem do parku. wiem badziewna randka...
- Wcale nie. chcesz ją zabrać tam gdzie ona lubi nic jej o tym nie mówiąc to słodkie a do tego park. to takie romantyczne.
Była w swoim pokoju szukając odpowiedniego stroju na randkę. dziewczyna nie wiedziała gdzie pójdą. postanowiła spytać się kogoś o radę. zeszła na dół, jej mama była zajęta, taty się nie spyta, wiec została Hanabi. wbiegła w powrotem na górę i zapukała do pokoju siostry. otworzyła jej koleżanka Yahi. uśmiechnęła się do białookiej.
- Hej Hinata. co cię tu sprowadza?
- Mogę wejść?- zapytała się starsza Hyuga.
- Jasne- krzyknęła Hanabi. Hinata weszła do pokoju i podeszła do siostry.
- Hanabi czy możesz pi pomóc?
- W czym?- zapytała zdziwiona. zawsze to ona szła do siostry o pomoc. nie wiedziała , że rolę się odwrócą.
- No bo potrzebuje pomocy przy wyborze  ubrania na.. randkę- powiedziała z rumieńcem. Yahi podskoczyła z radości. Hanabi połknęła własną śliną.
- Ten idiota w końcu cię zaprosił?!- zapytała z niedowierzeniem. cieszyła się, ze jej starsza siostra ma swoją pierwszą w życiu randkę. nawet się cieszyła , że ten palant Naruto ją zaprosił. wreszcie!
- On nie jest idiotą Hanabi!- krzyknęła starsza Hyuga. Hinata rzadko wpadała w gniew, ale najczęściej w jej obronie Naruto lub innych.
 - Niezły pomysł Hanabi. dziękuje ci- powiedziała i pocałowała siostrę w policzek. szybko wybiegła z jej pokoju i weszła do swojego. poszukała w szafie pomarańczowej spódniczki, czarnych leginsów i top z małą żabką trzymająco serduszko. ubrała się i myślała nad makijażem i fryzurą. postanowiła zrobić sobie luźnego koka, lekki makijaż i założyć naszyjnik z sercem. gdy po trzydziestu minutach była gotowa czekała jeszcze godzinę do ich spotkania. tym czasem chłopak miał trochę trudniej. jego kuzynka nie pozwoliła na założenie naszykowanego przez siebie stroju, składającego się z koszulki z napisem " i love ramen" i spodni dresowych. dziewczyna znalazła po piętnastu minutach w jego szafie czarne jeansy prezent od niej i szarą bluzkę. do tego poleciła zabranie jego bluzy, założyła mu jego naszyjnik i zaczęła robić mu fryzurę. poszli do łazienki ze wszystkimi rzeczami, Jiraiya przyglądał się temu z rozbawieniem. nic mu nie powiedzieli, ale będą musieli zanim wyjdą z domu. w łazience dziewczyna kazała mu się od razu przebrać, aby nie zniszczył potem włosów. szybko się przy niej przebrał. wiedział, ze jej to nie przeszkadza, skoro praktycznie cały czas spędzali razem.
- Dobra Naruto teraz trzeba coś zrobić z włosami.- powiedziała podchodząc i robiąc większy nieład niż zazwyczaj, przy okazji dając mu kilka rad. cieszył się, ze Kushina ma większe doświadczenie niż on, ale i tak wiedział jak każdy jej związek się kończył. gdy już skończyła chłopakowi zostało jeszcze trzydzieści minut aby być po Hinate. wyszli z łazienki i poszli do przed pokoju. Jiraiya podniósł się z kanapy i poszedł za nimi.
- A wy dokąd to?
- Do kina.- powiedziała dziewczyna. ona zdążyła się przebrać w getry i tunikę, grzywkę jak zawsze miała spiętą a włosy rozpuszczone. nie kłamała mówiąc , ze idzie do kina, ale nie z Naruto tylko z Minato, zaprosił ją bo Sasuke odwołał ich wypad i nie miał co zrobić z drugim biletem.
- A dlaczego on się tak stroił?- zapytał podejrzliwie biało-włosy.
- Wujku czy ty widziałeś w czym chciał iść?! w dresie do kina dattebane! a teraz przepraszam , ale musimy się śpieszyć bo film się niedługo zacznie.pa- powiedziała wypychając kuzyna z domu. szybko wsiedli do samochodu chłopaka. najpierw ją podwiózł pod kino a następnie podjechał pod dom Hyugi. był dwie minuty przed czasem. wyszedł z auta z bukietem białych lilii. wiedział, że dziewczyna je uwielbia. modlił się w duchu aby to ona mu otworzyła drzwi, zapukał zdenerwowany i na jego nieszczęście drzwi otworzyła pani domu.
- Tak?- zapytała z uśmiechem. chłopak podrapał się po szyi.
- Ja...no... przyszedłem po... Hinatę..- wydukał zdenerwowany. nagle zauważył dziewczynę . schodziła ze schodów. podeszła do matki i powiedziała jej coś do ucha. kobieta zostawiła ich samych. szybko się otrząsnął i podał jej bukiet.
- Proszę to dla ciebie.
- Dziękuje... Naruto-kun...- powiedziała z rumieńcem. Złapał ją za rękę i pociągnął w stronę samochodu. Wsiedli i pojechali do kręgielni. Dziewczyna była podekscytowana. Nie wiedziała gdzie jadą do puki nie rozpoznała drogi. Gdy dojechali na miejsce Naruto wysiadł przed nią i otworzył jej drzwi. Z lekkim rumieńcem wysiadła i poszli w stronę budynku. Naruto miał pomysł , że będzie udawał , że nie potrafi grać. Zadziałał i przez cały czas Hinata się z nim śmiała, dotykali się. Gdy zrobili sobie po dwóch godzinach przerwę, wysłał sms-a do Kushiny. Obiecała, że przygotuje mu piknik, ale on będzie musiał dać jej znać półgodziny przed ich przyjściem. Gdy dziewczyna otrzymała wiadomość poprosiła Minato o pomoc. Zgodził się z uśmiechem. Byli w parku i wszystko szykowali. Gdy dostała drugą wiadomość i informacją, że są już w parku, Minato chciał ją zabrać na ramen, ale Kushina się uprała i zostali aby zobaczyć czy ten cep niczego nie zepsuję. Dotarli na miejsce. Na twarzy dziewczyny widniało zauroczenie, zaskoczenie i radość. Usiedli na kocu i rozmawiali o wszystkim i o niczym. Dobrze się im ze sobą rozmawiało. Nigdy nie brakowało im tematów. Nagle po trzydziestu minutach rozmowy Hinacie zrobiło się zimno. Naruto to zauważył i zdjął swoją bluzę, zakładając ją na jej ramiona. Błękitno-włosa złapała za bluzę i przycisnęła do siebie.
- Arigato Naruto-kun.- powiedziała z uśmiechem. Chłopak kierowany jakąś nieznaną mu siłą przysunął się do dziewczyny, delikatnie i niepewnie pocałował ją w usta. Zamarła, ale po kilku sekundach się otrząsnęła i prowadzona tą samą siłą odwzajemniła pocałunek blondyna. Trwali tak kilkanaście sekund zanim się od siebie nie oderwali. Każde z nich ciężko oddychało. Spojrzeli sobie w oczy i chłopak pocałował ją w policzek. Chcieli aby ta chwila trwała wiecznie, ale jak na złość rodzice dziewczyny do niej zadzwonili. Powiedziała, że za kilka minut będzie w domu. Z smutnymi uśmiechami podnieśli się z koca i zaczęli sprzątać po sobie. Gdy tylko para gołąbeczków zniknęła z pola widzenia obserwatorów Kushina kierowana odruchem rzuciła się na szyję Minato szczęśliwa, że jej kochany jak rodzony brat kuzyn znalazł odpowiednią dziewczynę i nie skrzanił sprawy. Szybko się jednak opanowała i przeprosiła kolegę. Para zakochanych wracała do domu dziewczyny. Gdy przed nim zaparkowali chłopak poszedł odprowadzić dziewczynę. Na pożegnanie pocałował ją w policzek, a ona go w usta i wbiegła do domu. Oparła się o drzwi, a chłopak zapatrzony w niebo z szczęśliwą miną poszedł w stronę samochodu i odjechał do domu. Obydwoje położyli się w tym samym momencie do łóżka i zaczęło przypominać sobie dzisiejszą randkę. Przed udaniem się w objęcia Morfeusza pomyśleli o sobie i zasnęli z uśmiechami na ustach.



5 komentarzy:

  1. Gify piękne! No, ale czemu mnie nie zabijesz? :( Uwielbiam NaruHina, to po prostu klasyka! Notka ci się udała :)

    Czekam na następny rozdział i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Obrazki cudne tak samo jak notka Kushina pomaga Naruciakowi dobra kuzynka ^-^ co by tu więcej napisać chyba nic, więc czekam na następną notkę ( tak wiem że czekasz na moją ;), a i niestety nie przyśnił mi się ciąg dalszy historii ;( ale ja wiedziałam że tak będzie) zeszłam z tematu ,więc jeszcze raz czekam na następną notkę, życzę duuużo weny i pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super specjalik... czekam na następną randkę...

    OdpowiedzUsuń
  4. boskie uwielbiam pare naruhina i do tego minato i kushina :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kawai *_* to chyba odpowiednie słowo na tą notką, Kushina to super kuzynka :D Czekam na ciąg dalszy ... :D

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Świetnie! A czemu nie komentujesz? Każdy komentarz pomaga mi w dalszym pisaniu ♥♥♥ Więc proszę zostaw komentarz bo nawet napisanie go nie zabierze ci dużo czasu...♥♥♥