. Raptownie spojrzał na ekran. Poszłam za jego przykładem.
Była tam dwójka ośmiolatków: chłopak i dziewczyna. Chłopak miał blond włosy,
paski na twarzy w kształcie wąsów, niebieskie oczy, miał na sobie szorty do
pływania w żaby, uśmiechał się szatańsko. Natomiast dziewczyna miała czerwone
włosy sięgające jej do ud, niebieskie oczy( które czasami zmieniały barwę i
bardziej przypominały zielone), strój kąpielowy jednoczęściowy, był niebieski,
nie miał na sobie żadnych wzorków. Na jej twarzy widniał strach. Nagle jej
kuzyn do niej podbiegł i wziął na ręce. Gdy doszedł do baseny wskoczył do niego
z dziewczyną. Śmiał się na całe gardło. Gdy dziewczynka się wynurzyła miała
mord w oczach. Szybko potopiła kuzyna.
- Ej dzieciaki nie róbcie sobie krzywdy.- powiedziała kobieta za kamery.
- Oj mamusiu. Nie przesadzaj. Poza tym dziś są moje rządy w tym przepięknym królestwie.- uśmiechnął się chłopczyk.
- Królestwie idiotów?
- Oj kuzyneczko, uśmiechnij się….
- Ej dzieciaki nie róbcie sobie krzywdy.- powiedziała kobieta za kamery.
- Oj mamusiu. Nie przesadzaj. Poza tym dziś są moje rządy w tym przepięknym królestwie.- uśmiechnął się chłopczyk.
- Królestwie idiotów?
- Oj kuzyneczko, uśmiechnij się….
**** perspektywa Sakury***
Siedziałam w kuchni wraz z dziewczynami. Hinata i Kushina
siedziały ze swoimi chłopakami w salonie wraz z panem Jirayą. Piłyśmy herbatę,
gdy do pomieszczenia przyszła niejaka Anna. Byłam ciekawa jaką rolę pełni w
życiu mojej czerwono włosej przyjaciółki.
- Przepraszam panią. Nazywam się Sakura Haruno i jestem przyjaciółką Kushiny.- przywitałam się z uśmiechem.
- Miło mi. Ja jestem Anna Jaros. Jestem opiekunką Kushiny i gosposią.
- Z kąt pani pochodzi?
- Z Polski.
- Aha. Mam pytanie co się stało z rodzicami Kushiny?
- Eh. Wiesz dziecko nie powinnam o tym mówić , ale wydajecie mi się godne zaufania.- powiedziała niepewna. Ja, Temari, Ino i Tenten przybliżyłyśmy się do niej i powiedziałyśmy jednocześnie:
- Może nam pani zaufać. Nikomu nie powiemy.
- Poza tym chcemy zrozumieć Kushinę.- powiedziała Ino.
- I jej pomóc przez to przejść.- dokończyła za nią Temari.
- No dobrze. No więc tak. Wszystko zaczęło się rok temu.- powiedziała ze smutkiem w głosie.- Był trzynasty lutego. Dzień przed walentynkami, najgorszy dzień dla Kushiny. Co roku tego dnia miała złamane serce. Jej rodzice zaczęli ją budzić. Mieli jak zawsze kamerę przy sobie. To było ich takie hobby. Nakręcanie dni z życia ich córeczki. Sama też to zaczęłam robić. To bardzo miłe i pozwala zapamiętać dane momenty z życia. Ok. godziny 10 po panienkę przyszły koleżanki , właśnie zbierałam się do wyjścia. Gdy byłam już przy swoim domu ujrzałam jak ktoś zamaskowany wychodzi z domu państwa Uzumakich, a następnie przyjeżdża panienka z koleżankami i wchodzi do domu. Słyszałam jej krzyk. Od razu pobiegłam do jej domu i ujrzałam ciała martwych jej rodziców. Zostali postrzeleni w serce. Płakała. Szybko do niej podbiegłam i objęłam ramieniem. Wtuliła się we mnie i zaczęła gorzej płakać. Jej koleżanki zadzwoniły na policję i po karetkę. Przyjechali po pięciu minutach. Był też Kage. Każdy był załamany. Nikt nie wiedział co zrobić z Kushiną. Jedyną bliską rodziną był Jiraya i Naruto. Przyjechał prawnik jej rodziców i przeczytał ich testament.
- Przepraszam panią. Nazywam się Sakura Haruno i jestem przyjaciółką Kushiny.- przywitałam się z uśmiechem.
- Miło mi. Ja jestem Anna Jaros. Jestem opiekunką Kushiny i gosposią.
- Z kąt pani pochodzi?
- Z Polski.
- Aha. Mam pytanie co się stało z rodzicami Kushiny?
- Eh. Wiesz dziecko nie powinnam o tym mówić , ale wydajecie mi się godne zaufania.- powiedziała niepewna. Ja, Temari, Ino i Tenten przybliżyłyśmy się do niej i powiedziałyśmy jednocześnie:
- Może nam pani zaufać. Nikomu nie powiemy.
- Poza tym chcemy zrozumieć Kushinę.- powiedziała Ino.
- I jej pomóc przez to przejść.- dokończyła za nią Temari.
- No dobrze. No więc tak. Wszystko zaczęło się rok temu.- powiedziała ze smutkiem w głosie.- Był trzynasty lutego. Dzień przed walentynkami, najgorszy dzień dla Kushiny. Co roku tego dnia miała złamane serce. Jej rodzice zaczęli ją budzić. Mieli jak zawsze kamerę przy sobie. To było ich takie hobby. Nakręcanie dni z życia ich córeczki. Sama też to zaczęłam robić. To bardzo miłe i pozwala zapamiętać dane momenty z życia. Ok. godziny 10 po panienkę przyszły koleżanki , właśnie zbierałam się do wyjścia. Gdy byłam już przy swoim domu ujrzałam jak ktoś zamaskowany wychodzi z domu państwa Uzumakich, a następnie przyjeżdża panienka z koleżankami i wchodzi do domu. Słyszałam jej krzyk. Od razu pobiegłam do jej domu i ujrzałam ciała martwych jej rodziców. Zostali postrzeleni w serce. Płakała. Szybko do niej podbiegłam i objęłam ramieniem. Wtuliła się we mnie i zaczęła gorzej płakać. Jej koleżanki zadzwoniły na policję i po karetkę. Przyjechali po pięciu minutach. Był też Kage. Każdy był załamany. Nikt nie wiedział co zrobić z Kushiną. Jedyną bliską rodziną był Jiraya i Naruto. Przyjechał prawnik jej rodziców i przeczytał ich testament.
Zatrudniłaś się w swoim opowiadaniu? No nieźle, nieźle... Rozdział świetny! Nie tak sobie wyobrażałam śmierć rodziców Kushiny, ale to też dobre... Nawet lepsze, bo krwawe *_* Taa, jestem maniaczką horrorów
OdpowiedzUsuń