2.05.2013

Rozdział 9 : Kompikacje

Sorry , że nie kończyłam tamtego opowiadania a zaczęłam nowy no , ale brak weny. Wiem , że ostatnio nie dałam żadnej notki, więc dziś będą dwie i to do tych dwóch opowiadań.


- Dlaczego nie powiedziałaś nam , że Shikamaru to twój chłopak?
- Bo jesteśmy parą od niecałych dwóch minut. – powiedziała Temari .
- I już się całujecie? Nie znałem was od tej strony.
- To nie twoja sprawa.- powiedziała Temari z morderczą miną.
- Ludzie powiem wam , że jesteście strasznie upierdliwi. Przepraszam cię za to Temari no ale cóż musiałem to powiedzieć. A teraz jeśli nie macie nic przeciwko- tu wróciłem się do wszystkich- chciałbym was dziewczyny zaprowadzić do Tsunade i Minato.- to powiedziawszy wziąłem Temari na ręce i pobiegłem w stronę siedziby Hokage. Zauważyłem , że Naruto poszedł w moje ślady i tak samo jak ja biegł z Hinatą na rękach, Kankuro biegł zza nami. Poczułem jak Temari się do mnie mocniej przytula.
- Co jest?- zapytałem z troską.
- Nic. Po prostu jestem szczęśliwa.
- A to niby czemu?- powiedziałem z uśmiechem.
- A temu, że wróciłam do braci, Hinacie nic nie jest, wyznałam pewnemu idiocie miłość i go pocałowałam, i czekam na rewanż.
- Nie ma sprawy. Jak skończymy z Tsunade i Minato z chęcią ci to odpłacę w moim własnym zaciszu, w parku .
- Mi tam odpowiada.- powiedziała z uśmiechem po czym mnie pocałowała w policzek.
- Ale ty jesteś upierdliwa.
- Uważaj bo możesz oberwać idioto tym pięknym wachlarzem po tej mądrej i zarazem głupiej główce.- powiedziała z uśmiechem na ustach. Reszta drogi minęła nam w milczeniu. Gdy doszliśmy do drzwi gabinetu , zapukałem i czekałem na odpowiedź. Gdy usłyszałem ,, wejść!” Tsunade , od razu pociągnąłem za klamkę i wszedłem  do gabinetu.
- Shikamaru miałeś być z Naruto przy bramie…- nie dokończyła bo zobaczyła kogo ja i Naruto mamy na rękach.
- Temari. Nic ci nie jest?
- Nic mi nie jest. Dzięki za troskę braciszku.
- Jak się wydostałyście?- zapytał Minato.



Gdy Temari odpowiedziała na pytanie Minato, ja bardziej wtuliłam się w Naruto. Byłam taka szczęśliwa , że mogłabym latać ze szczęścia. Poczułam na sobie jego spojrzenie i usłyszałam tylko dwa słowa- Kocham cię.- po czym pocałował mnie w usta


Gdy wysłuchałem opowieści siostry Kazekage , która była bardzo interesująca. Nakazałem chłopakom aby je zabrali do swoich domów i tam czekali na dalsze polecenia. Gdy opuścili gabinet podszedłem do okna, usiadłem na parapecie i patrzyłem na moją wioskę.
- Co z tym zrobimy Minato?
- Nie wiem Tsunade. Gaara zauważyłem , że twoja siostra czuję coś do naszego genialnego lenia Shikamaru.
- Tak. Ja też to zauważyłem.
- I co z tym zrobimy?
-….- cisza u płci przeciwnej.
- Panowie co z tym zrobimy.
-…- znowu cisza.
- Może powiemy im o tamtym zajściu z przed lat.- zamyśliła się na głos Tsunade.
- Nie ma takiej potrzeby, aby mówić tego Temari. Ponieważ jak jeszcze ojciec żył to nas o tym uświadomił.- powiedział Gaara.
- Więc w czym problem.- powiedziała piąta.
- W tym , że Shikamaru nie wie.- powiedziałem- A nie mam ochoty prosić Temari aby mu o tym powiedziała, bo on uzna to jak nóż w serce.
- Masz racje Minato. To kto mu to powie?
- Myślałem , że ty Gaara mu to powiesz.
- Ja?! Odpadam. Dlaczego? Bo jeśli mu to ja powiem moja kochana siostra mnie zabiję gołymi rękami.
- Ona jest aż tak agresywna?- zapytała z uśmiechem Tsunade.
- Nawet nie wiesz jak. Najlepiej wie o tym Kankuro.
- To ja zajmę się twoją siostrą a wy mu to powiecie.- powiedziała i zakończyła naszą rozmowę uśmiechnięta Tsunade.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytasz? Świetnie! A czemu nie komentujesz? Każdy komentarz pomaga mi w dalszym pisaniu ♥♥♥ Więc proszę zostaw komentarz bo nawet napisanie go nie zabierze ci dużo czasu...♥♥♥