- Dlaczego nie powiedziałaś nam , że Shikamaru to twój
chłopak?
- Bo jesteśmy parą od niecałych dwóch minut. – powiedziała
Temari .
- I już się całujecie? Nie znałem was od tej strony.
- To nie twoja sprawa.- powiedziała Temari z morderczą miną.
- Ludzie powiem wam , że jesteście strasznie upierdliwi.
Przepraszam cię za to Temari no ale cóż musiałem to powiedzieć. A teraz jeśli
nie macie nic przeciwko- tu wróciłem się do wszystkich- chciałbym was
dziewczyny zaprowadzić do Tsunade i Minato.- to powiedziawszy wziąłem Temari na
ręce i pobiegłem w stronę siedziby Hokage. Zauważyłem , że Naruto poszedł w
moje ślady i tak samo jak ja biegł z Hinatą na rękach, Kankuro biegł zza nami.
Poczułem jak Temari się do mnie mocniej przytula.
- Co jest?- zapytałem z troską.
- Nic. Po prostu jestem szczęśliwa.
- A to niby czemu?- powiedziałem z uśmiechem.
- A temu, że wróciłam do braci, Hinacie nic nie jest,
wyznałam pewnemu idiocie miłość i go pocałowałam, i czekam na rewanż.
- Nie ma sprawy. Jak skończymy z Tsunade i Minato z chęcią
ci to odpłacę w moim własnym zaciszu, w parku .
- Mi tam odpowiada.- powiedziała z uśmiechem po czym mnie
pocałowała w policzek.
- Ale ty jesteś upierdliwa.
- Uważaj bo możesz oberwać idioto tym pięknym wachlarzem po
tej mądrej i zarazem głupiej główce.- powiedziała z uśmiechem na ustach. Reszta
drogi minęła nam w milczeniu. Gdy doszliśmy do drzwi gabinetu , zapukałem i
czekałem na odpowiedź. Gdy usłyszałem ,, wejść!” Tsunade , od razu pociągnąłem
za klamkę i wszedłem do gabinetu.
- Shikamaru miałeś być z Naruto przy bramie…- nie dokończyła
bo zobaczyła kogo ja i Naruto mamy na rękach.
- Temari. Nic ci nie jest?
- Nic mi nie jest. Dzięki za troskę braciszku.
- Jak się wydostałyście?- zapytał Minato.
Gdy Temari odpowiedziała na pytanie Minato, ja bardziej
wtuliłam się w Naruto. Byłam taka szczęśliwa , że mogłabym latać ze szczęścia.
Poczułam na sobie jego spojrzenie i usłyszałam tylko dwa słowa- Kocham cię.- po
czym pocałował mnie w usta
Gdy wysłuchałem opowieści siostry Kazekage , która była
bardzo interesująca. Nakazałem chłopakom aby je zabrali do swoich domów i tam
czekali na dalsze polecenia. Gdy opuścili gabinet podszedłem do okna, usiadłem
na parapecie i patrzyłem na moją wioskę.
- Co z tym zrobimy Minato?
- Nie wiem Tsunade. Gaara zauważyłem , że twoja siostra
czuję coś do naszego genialnego lenia Shikamaru.
- Tak. Ja też to zauważyłem.
- I co z tym zrobimy?
-….- cisza u płci przeciwnej.
- Panowie co z tym zrobimy.
-…- znowu cisza.
- Może powiemy im o tamtym zajściu z przed lat.- zamyśliła
się na głos Tsunade.
- Nie ma takiej potrzeby, aby mówić tego Temari. Ponieważ
jak jeszcze ojciec żył to nas o tym uświadomił.- powiedział Gaara.
- Więc w czym problem.- powiedziała piąta.
- W tym , że Shikamaru nie wie.- powiedziałem- A nie mam
ochoty prosić Temari aby mu o tym powiedziała, bo on uzna to jak nóż w serce.
- Masz racje Minato. To kto mu to powie?
- Myślałem , że ty Gaara mu to powiesz.
- Ja?! Odpadam. Dlaczego? Bo jeśli mu to ja powiem moja
kochana siostra mnie zabiję gołymi rękami.
- Ona jest aż tak agresywna?- zapytała z uśmiechem Tsunade.
- Nawet nie wiesz jak. Najlepiej wie o tym Kankuro.
- To ja zajmę się twoją siostrą a wy mu to powiecie.-
powiedziała i zakończyła naszą rozmowę uśmiechnięta Tsunade.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytasz? Świetnie! A czemu nie komentujesz? Każdy komentarz pomaga mi w dalszym pisaniu ♥♥♥ Więc proszę zostaw komentarz bo nawet napisanie go nie zabierze ci dużo czasu...♥♥♥