- Co?!-
powiedział ze zdziwieniem.
- Nie co, tylko tak. Pytanie dla czego nie było przewodnika, przy bramie?-
zapytałam z udawanym oburzeniem.
- A to. Niestety przewodnik jest w szpitalu. A Kushina mam prośbę czy możecie
mieszkać w twoim starym domu.
- Jasne nie ma sprawy. To pa!
- A i jeszcze jedno. Możesz być przewodnikiem twojej grupy. No wiesz tylko ty
znasz to miejsce na wylot.
- Jasne- powtórzyłam i wyprowadziłam klasę z gabinetu.- To co idziemy do mnie?
- Kushina… ale czy … no wiesz… czy nie będziesz się …czuć….mmm… niekomfortowo?-
wyjąkał Naruto.
- Och nie przesadzaj kuzynku. Dam sobie radę, a poza tym mam jakby to
powiedzieć, zadanie do wykonania. Więc proszę o łaskawe ruszenie tych swoich
czterech liter w stronę wyjścia.- powiedziałam i zaczęłam pchać ich w stronę
drzwi. Gdy byliśmy na dworze złapałam Minato za rękę i pociągnęłam go w stronę
mojego domu. Wszyscy ruszyli za mną. Gdy dotarliśmy do wielkich willi, moim
przyjaciołom szczęki opadały. Ja nic sobie z tego nie robiłam. Zaprowadziłam
ich do mojej. Otworzyłam bramę i weszliśmy na posesję. Cały przód był ozdobiony
drzewami i małymi strumykami. Zapukałam do drzwi. Po chwili otworzyła mi je
moja opiekunka.
- Kushina-chan!!!- powiedziała i rzuciła mi się na szyję.
- Witaj Anna. Też się cieszę , że cię widzę.- powiedziałam z uśmiechem.
- Witaj Ann.- powiedział Naruto.
- Och. Panicz Naruto. Ale pan wyrósł. Jak tam zdrowie?
- Anno może porozmawiamy w środku. Chciałabym ci przedstawić moją nową klasę.
- Oczywiście panienko.
- Proszę nie mów tak do mnie. –powiedziałam oburzona.
- Oczywiście.- powiedziała Anna z uśmiechem. Nakazałam ruchem ręki aby weszli
do środka.
- Ok. To zdejmijcie wiecie co i chodźcie zaprowadzę was do waszych pokoi.-
powiedziałam z uśmiechem.
- Ale…
- Ann, dawno nie byłam w domu i chyba mam prawo oprowadzić moich znajomych i
nauczyciela po domu. Chyba , że mi zabronisz. Co?
- Już nic. Oczywiście , że pani nie zabronię.
- No dobra.- powiedziałam z uśmiechem na ustach.- To co chcecie zobaczyć dom?
- Jasne.- powiedzieli moi znajomi.
- No to zapraszam.- powiedziałam to i chciałam wziąć swoje rzeczy , ale Minato
był szybszy. Uśmiechał się słodko. Puściłam do niego oczko. Wzięłam go pod rękę
i pociągnęłam w stronę schodów na pierwsze piętro. Gdy byliśmy na holu ,
zastanawiałam się kto tu będzie mieszkał. Wiem. Karin i jej banda, Shino, Lee,
Choji, pan Alsuma i wujek Jiraya. Zaprowadziłam ich do pokoi i powiedziałam , żeby
się rozgościli. Następnie pociągnęłam Naruto na górę.
- Ej. Kushina po co mnie tak mocno ciągniesz? Co Minato ci się znudził?
- Zamknij się! A co za lekko cię ciągnę. Musisz mi pomóc z jednym pokojem.
- Jasne…
o jaki pokój chodzi tej dwójce? już niedługo się dowiecie. pozdrawiam. A. J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytasz? Świetnie! A czemu nie komentujesz? Każdy komentarz pomaga mi w dalszym pisaniu ♥♥♥ Więc proszę zostaw komentarz bo nawet napisanie go nie zabierze ci dużo czasu...♥♥♥