3.06.2013

Nowe otoczenie cz16

- Ma się farta.- powiedziałem i pokazałem mu język.
- Ushio a pokażesz nam wasze stroje?- zapytał się Naruto ostatniej dziewczyny.
- Nie!
- Dlaczego?! Przecież wy zawsze wybieracie fajne stroje.
- No właśnie! Tym razem my nie wybierałyśmy, tylko organizatorzy. Faceci!
- Aż tak upokarzające?
- Raczej tak dużo odkrywające!! To są po prostu idioci.
- Tak Ushio. Ale Kushi im to wybije z głowy jak tylko zobaczy strój…- nie dokończyła Kumi bo usłyszeliśmy krzyk Kushiny.
- Zobaczyła.- powiedziałam Kamiki.
- Ta. Współczuję  Yuki. Na pewno bębenki ją bolą.- dopowiedziała Miko ze współczuciem. Nagle drzwi do domu się otworzyły. Yuki starała się wyciągnąć Kushinę z domu. Zaśmiałem się i poszedłem jej pomóc.
- Kochanie nie zachowuj się jak małe dziecko.- powiedziałem z udawaną powagą. Pokazała mi język.
- Nie wyjdę i nie zatańczę w czymś takim!! Do tego na piętnasto centymetrowych szpilkach!! Ja się tam przecież zabiję!!
- Kushina. Proszę cię. Musisz tam iść i przemówić tym cepom do głowy. Oni dali wszystkim uczestniczką podobne stroje.
- Że co?!
- No.
- No dobra pójdę tam i im przemówię do rozumów jeśli je mają. Jeśli to nie pomoże to użyję tych zabójczych szpilek, ale i tak wiem swoje i się przez nie zabiję!
- Nie zabijesz się słoneczko. Wezmę cię na ręce.- powiedziałem i puściłem do niej oczko.- Daj ja ją z stąd wyciągnę.- zaproponowałem Yuki. Uśmiechnęła się do mnie.
- Jeśli cię tylko nie zabije to będę ci wdzięczna.- powiedziała i puściła Kushinę. Chciała się odwrócić i wejść w głąb domu, ale złapałem ją w tali i przybliżyłem do siebie. Z szatańskim uśmiechem na twarzy wziąłem ją na ręce. Zaczęłam okładać mnie pięściami. Zacząłem się śmiać. Przestała i zrobiła minę naburmuszonego dziecka. Zacząłem się głośniej śmiać. Posłała mi spojrzenie pełne mordu a ja puściłem do niej oczko. Zacząłem z nią iść do pozostałych. Widziałem zdziwione twarze jej koleżanek.
- Kushina czy my o czymś nie wiemy?- zapytała Ushio.
- Czy to twój chłopak?- dopytała się Kamiki.
- No jasne , że tak. Idiotki. Przecież widziałyście jak Kushina go pocałowała. Czy może myślałyście o…- nie dokończyła Miko. Bo Kamiki z Ushio rzuciły w nią czapkami.
- Zamknij się!!- powiedziały jednocześnie. Kushina zaczęła się śmiać. Wyglądała tak uroczo, że patrząc na nią zapomniałem o bożym świecie. Z tego transu wyciągnęło mnie szturchnięcie w ramie. Zamrugałem kilka razy oczami po czym wróciłem się do nadawcy tego szturchnięcia. Był to Kiba. Śmiał się ze mnie. Zmroziłem go wzrokiem. Po jego ciele przeszły ciarki. Od razy zamilkł. Kushina lekko walnęła mnie w klatkę. Spojrzałem na nią i od razu złagodniałem. Usłyszałem jak Kiba mówi ciche ,, Dzięki ci Kushina”. Poczułem jej dłoń na moim policzku. Uśmiechnąłem się. Odwzajemniła uśmiech.
- To co idziemy? Chce mieć to już za sobą.- powiedziała Kushina.
- Jasne.- powiedzieli wszyscy.
- Dobra to chodźcie. Dziewczyny prowadźcie.- powiedziała po czym się we mnie wtuliła. Szliśmy jakieś pięć minut. Zatrzymaliśmy się przed wielką halą sportową. Dziewczyny weszły do środka. Poszliśmy w ich ślady. Gdy byliśmy w środku usłyszeliśmy wrzaski dziewczyn.- Minato możesz mnie postawić?- zapytała z uśmiechem.
- Jasne, tylko się nie zabij w tych butach.- powiedziałem i zachichotałem. Postawiłem ją na ziemi. Ta pewnym krokiem podeszła do swojego zespołu.
- Ej chcecie iść z nami i zobaczyć przedstawienie?- zapytała Miko.
- No jasne. Będzie się z czego pośmiać.- powiedział Naruto i pociągnął Hinatę w stronę dziewczyn. Poszliśmy za jego przykładem. Dziewczyny zaprowadziły nas do dużego pokoju. Było w nim słychać wrzaski kobiet. Kushina z uśmiechem otworzyła drzwi z impetem. Pewnym krokiem i z morderczą miną weszła do środka. Zrobiliśmy to samo. Jej koleżanki szły tuż za nią.
- Patrzcie przyszły kocice.- usłyszałem szepty dziewczyn.
- Spójrzcie na tego wysokiego blondyna o przepięknych oczach. Ale on boski.- mówiły inne i wdychały na mój widok. Gdy doszliśmy na sam początek kolejki zatrzymały nas Ushio i Yuki. Kushina podeszła do biurka i uderzyła w nie pięścią.
- CO TO MA ZNACZYĆ DO CHOLERY!!! CO WAM DO GŁOWY PRZYSZŁO DAWAĆ NAM TAKIE STROJE?!! W NICH NIE DA SIĘ NIC ZROBIĆ!!!!
- Kush…. Kushina…. Co ty tu robisz?- wyjąkał czarnowłosy mężczyzna.
- Co ja tu robię? Pomyślmy. Biorę udział w konkursie. I jestem wściekła na tego kto wpadł na pomysł z tymi strojami!! Macie szanse. Macie pozwolić nam wystąpić w innych strojach , albo…- zrobiła pauzę.
- Albo co?- zapytał ten sam mężczyzna. Kushina zdjęła swoje szpilki. Była na bosaka. Podniosła je do góry i zaczęła nimi machać. Uśmiechnęła się złowrogo.
- Albo te szpilki wylądują na waszych bezmózgich głowach. No więc jak?
- Nie boimy się szpilek.- powiedział chłopak o orzechowym spojrzeniu.
- Nie? To zaraz wam pokarzę co można z nimi zrobić.- powiedziała z chytrym uśmiechem. Po ich plecach przeleciały ciarki.- Dziewczyny odsuńcie się.- powiedziała po czym jak dziewczyny wykonały jej prośbę rzuciła szpilką o ścianę. Obcas w niej został robiąc przy tym nie małą dziurę.- A teraz nadal się nie boicie?
- Boimy!! Dobra zgoda!! Możecie wystąpić w własnych strojach!!! Tylko ty szybko z stąd wyjdź z tymi przeklętymi i zabójczymi szpilkami!!- mówili pełnymi przerażenia głosami. Na twarzy mojej ukochanej widniał trumf. Podeszła do mnie i złapała mnie za rękę. Pociągnęła mnie w stronę wyjścia. Gdy byliśmy przy drzwiach, zatrzymała się i odwróciła w moją stronę. Była taka piękna. Nie mogłem się powstrzymać. Schyliłem się i pocałowałem ją w usta. Odwzajemniła pocałunek.


Focie pocałunku Minato i Kushiny :






1 komentarz:

  1. <3 Już się nie mogę doczekać tego konkursu... Dawaj next'a!!!

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Świetnie! A czemu nie komentujesz? Każdy komentarz pomaga mi w dalszym pisaniu ♥♥♥ Więc proszę zostaw komentarz bo nawet napisanie go nie zabierze ci dużo czasu...♥♥♥