Marta Anonim- Dzięki i proszę masz szybko następną notkę. Może krótka , ale jest.
*** perspektywa Sasuke***
Były dziś urodziny Sakury. Właśnie byłem z Naruto i Minato w
domu Uzumakich. Ustawialiśmy sprzęt. Byłem zaskoczony z Minato, że Naruto ma
taki super sprzęt.
- Ej chłopaki uważajcie na ten sprzęt.- powiedział ze strachem w głosie.
- A co Naruto?- zapytałem.
- Kogo to sprzęt?- zadał pytanie Mina.
- Kushiny. I jak coś się mu stanie to mi się oberwie. Więc jeśli nie chcecie naszej śmierci, to uważajcie.
- Ale Naruto, ona nie uderzy Minato.
- O nie. Jeśli to zniszczymy to nawet Minato jej nie powstrzyma i oberwie od niej.
- A dlaczego?
- Bo widzicie. Ona to robiła ze swoim tatą. Więc…. To jest jej pamiątka po nim. Zrobiła to przed jego śmiercią.
- O jezu! To może nie ruszajmy tego?- zapytał zatroskany Minato. Nagle drzwi się otworzyły. Do salonu weszła Kushina z Hinatą i Hanabi. Minato szybko do nich podbiegł i zabrał torby z dekoracjami. Czerwono-włosa posłała mu uśmiech.
- Dlaczego macie go nie ruszać?
- No bo… wiesz….
- To , że to pamiątka nie oznacza, że nie będę z niego korzystać Minato.
- No dobra, ale tak to, to ty się przy nim kręć bo ja nie mam zamiaru tego zepsuć.
- Minato a pomożesz mi przy nim?
- Jasne skarbie.- powiedział i poszedł z Kushiną do sprzętu. A nasza czwórka zaczęła dekorować pomieszczenia, czyli kuchnię, salon, przedpokój i pokój gościnny. Skończyliśmy po pięciu godzinach. Były już przekąski zrobione przez Temari, Hinatę i Kushinę. Minato parę razy starał się spróbować ramenu Kushiny , ale zawsze za to obrywał łyżką po głowie. Gdy zbliżała się godzina 17, wyszedłem z domu Uzumakich i poszedłem po Sakurę. Na szczęście było blisko, więc byłem u niej po pięciu minutach. Zapukałem do jej drzwi. Otworzył mi jej brat.
- Siema Sasuke!
- Siema Deidara. Jest twoja siostra?
- Jasne. A właśnie. Kiedy impra?- wypowiedział to ostatnie zdanie szeptem. Kiwnąłem głową na tak.
- Właśnie ją na nią zabieram. Kushina kazała mi ciebie zabrać. Nie martw się pozostali też już są.
- Nawet Marta?
- No ba! Kushina z Temari chcą połączyć Sasoriego z Martą.
- Będzie się działo.
- Nom. Zawołasz swoją siostrę?
- Jasne. SAKURA KTOŚ DO CIEBIE !!!!!!!!
- Idę. Już idę. Nie pali się. O cześć Sasuke.
- Hej. Chcesz się przejść?
- Jasne. To co idziemy?
- No dobra. To pa Dei.- powiedziałem, wziąłem Sakurę za rękę i poszliśmy w stronę parku, który był niedaleko. Miałem jeszcze dziesięć minut aby ją przyprowadzić. Usiedliśmy na ławce, Sakura patrzyła na zachodzące słońce. Nagle na mnie przeniosła swoje tęczówki, przybliżyła się i pocałowała mnie. Odwzajemniłem pocałunek. Nagle poczułem wibracje w kieszeni spodni. Podniosłem się z ławki. Wyjąłem z kieszeni czarną chustkę, zawiązałem jej nią oczy, złapałem za rękę i zaprowadziłem do domu Naruto. Gdy byliśmy przed drzwiami, otworzyły się i Kushina kazała mi szybko wejść do środka. Uczyniłem to, światła zostały zgaszone, zdjąłem opaskę z oczu Sakury, światła znowu zostały zapalone, wszyscy wyskoczyli z uśmiechami na twarzach, sam też zrobiłem lekki dla niej.
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SAKURA!!!!!!!- krzyknęliśmy wszyscy na raz. Na twarzy różowo-włosej pojawiło się lekkie zdziwienie, a po chwili wielka radość.
- Dzięki , że pamiętaliście!!- odkrzyknęła uradowana. Kushina puściła ulubione piosenki solenizantki, każdy włożył jej życzenia i dał prezent. Po dwóch godzinach tańców, które mnie nie ominęły, Kushina zawołała nas do kuchni. Sakura weszła jako pierwsza, a my za nią.
- Czym były by urodziny bez tortu?- zapytała rozbawiona Kushina. tort wyglądał tak apetycznie, że każdy chciał go zjeść.
- Kushina ile na niego wydałaś?
- Nic Sakura. No oprócz całego dnia, ale to pikuś.
- Ty go robiłaś?!
- Nom dattebane, a teraz pomyśl życzenie i zdmuchnij świeczki!- powiedziała z ekscytacją w głosie. Sakura zamknęła oczy, pomyślała życzenie, zdmuchnęła świeczki i otworzyła oczy z uśmiechem małego dziecka na twarzy. Potem były różnego rodzaju gry i zabawy. Kushina ma talent do robienia przyjęć urodzinowych. Zabawa trwała do białego rana….
- Ej chłopaki uważajcie na ten sprzęt.- powiedział ze strachem w głosie.
- A co Naruto?- zapytałem.
- Kogo to sprzęt?- zadał pytanie Mina.
- Kushiny. I jak coś się mu stanie to mi się oberwie. Więc jeśli nie chcecie naszej śmierci, to uważajcie.
- Ale Naruto, ona nie uderzy Minato.
- O nie. Jeśli to zniszczymy to nawet Minato jej nie powstrzyma i oberwie od niej.
- A dlaczego?
- Bo widzicie. Ona to robiła ze swoim tatą. Więc…. To jest jej pamiątka po nim. Zrobiła to przed jego śmiercią.
- O jezu! To może nie ruszajmy tego?- zapytał zatroskany Minato. Nagle drzwi się otworzyły. Do salonu weszła Kushina z Hinatą i Hanabi. Minato szybko do nich podbiegł i zabrał torby z dekoracjami. Czerwono-włosa posłała mu uśmiech.
- Dlaczego macie go nie ruszać?
- No bo… wiesz….
- To , że to pamiątka nie oznacza, że nie będę z niego korzystać Minato.
- No dobra, ale tak to, to ty się przy nim kręć bo ja nie mam zamiaru tego zepsuć.
- Minato a pomożesz mi przy nim?
- Jasne skarbie.- powiedział i poszedł z Kushiną do sprzętu. A nasza czwórka zaczęła dekorować pomieszczenia, czyli kuchnię, salon, przedpokój i pokój gościnny. Skończyliśmy po pięciu godzinach. Były już przekąski zrobione przez Temari, Hinatę i Kushinę. Minato parę razy starał się spróbować ramenu Kushiny , ale zawsze za to obrywał łyżką po głowie. Gdy zbliżała się godzina 17, wyszedłem z domu Uzumakich i poszedłem po Sakurę. Na szczęście było blisko, więc byłem u niej po pięciu minutach. Zapukałem do jej drzwi. Otworzył mi jej brat.
- Siema Sasuke!
- Siema Deidara. Jest twoja siostra?
- Jasne. A właśnie. Kiedy impra?- wypowiedział to ostatnie zdanie szeptem. Kiwnąłem głową na tak.
- Właśnie ją na nią zabieram. Kushina kazała mi ciebie zabrać. Nie martw się pozostali też już są.
- Nawet Marta?
- No ba! Kushina z Temari chcą połączyć Sasoriego z Martą.
- Będzie się działo.
- Nom. Zawołasz swoją siostrę?
- Jasne. SAKURA KTOŚ DO CIEBIE !!!!!!!!
- Idę. Już idę. Nie pali się. O cześć Sasuke.
- Hej. Chcesz się przejść?
- Jasne. To co idziemy?
- No dobra. To pa Dei.- powiedziałem, wziąłem Sakurę za rękę i poszliśmy w stronę parku, który był niedaleko. Miałem jeszcze dziesięć minut aby ją przyprowadzić. Usiedliśmy na ławce, Sakura patrzyła na zachodzące słońce. Nagle na mnie przeniosła swoje tęczówki, przybliżyła się i pocałowała mnie. Odwzajemniłem pocałunek. Nagle poczułem wibracje w kieszeni spodni. Podniosłem się z ławki. Wyjąłem z kieszeni czarną chustkę, zawiązałem jej nią oczy, złapałem za rękę i zaprowadziłem do domu Naruto. Gdy byliśmy przed drzwiami, otworzyły się i Kushina kazała mi szybko wejść do środka. Uczyniłem to, światła zostały zgaszone, zdjąłem opaskę z oczu Sakury, światła znowu zostały zapalone, wszyscy wyskoczyli z uśmiechami na twarzach, sam też zrobiłem lekki dla niej.
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SAKURA!!!!!!!- krzyknęliśmy wszyscy na raz. Na twarzy różowo-włosej pojawiło się lekkie zdziwienie, a po chwili wielka radość.
- Dzięki , że pamiętaliście!!- odkrzyknęła uradowana. Kushina puściła ulubione piosenki solenizantki, każdy włożył jej życzenia i dał prezent. Po dwóch godzinach tańców, które mnie nie ominęły, Kushina zawołała nas do kuchni. Sakura weszła jako pierwsza, a my za nią.
- Czym były by urodziny bez tortu?- zapytała rozbawiona Kushina. tort wyglądał tak apetycznie, że każdy chciał go zjeść.
- Kushina ile na niego wydałaś?
- Nic Sakura. No oprócz całego dnia, ale to pikuś.
- Ty go robiłaś?!
- Nom dattebane, a teraz pomyśl życzenie i zdmuchnij świeczki!- powiedziała z ekscytacją w głosie. Sakura zamknęła oczy, pomyślała życzenie, zdmuchnęła świeczki i otworzyła oczy z uśmiechem małego dziecka na twarzy. Potem były różnego rodzaju gry i zabawy. Kushina ma talent do robienia przyjęć urodzinowych. Zabawa trwała do białego rana….
Bardzo fajna notka ale nie było nic o Sasorim i Marcie więc czekam na coś w tym temacie ;D
OdpowiedzUsuńJak Temari i Kushina mogą mi to robić?! No dobra... Jeśli Sasori chce zarywać to przyda się pomoc ;)
OdpowiedzUsuńA teraz do notki! Świetna!!! Przepraszam jeślie nie będę szybko komentowała, ale jestem u dziadków... Na wsi... I mają WiFi! Ale słabe... Trudno, na 100% będę komentować! Z pocątku notki zauważyłam coś co bardzo rzucało się w oczy. Był tym czymś... SPRZĘT!!! Trochę za dużo go było. Czekam na next'a^^