Marta Anonim- dzięki za pochwały za rozdział. Moje serce skacze z radości.
Jagoda Lee- wiem , że krótki, ale następny postaram się aby był dłuższy.
Madeleine Evans- dzięki za nominacje.
Nauczyciel został poproszony na spotkanie grona
pedagogicznego. Więc mieliśmy resztę lekcji wolną. Podeszłam z teczką do
dziewczyn. Usiadłam jako jedyna na ławce. Dziewczyny przeniosły na mnie
błagalne spojrzenia.
- Kushina masz jakiś pomysł, aby z tego wybrnąć?- spytała z nadzieją Tema. Położyłam jedną dłoń na głowie, a drugą zaczęłam stukać w ławkę. Do mojej głowy nic nie przychodziło. Siedziałam tak jeszcze pięć minut zanim nie oberwałam od Temy wachlarzem po głowie.
- Ej! Dlaczego mnie uderzyłaś?!
- Bo nas nie słuchasz!
- Nie moja wina , że staram się coś wymyślić. A może twój leń będzie coś miał?- spytałam , zeszłam z ławki, podeszłam do chłopaków. Szturchnęłam Shikamaru w ramię. Podniósł na mnie swój leniwy wzrok.
- Macie jakiś pomysł?- wyjął mi moje pytanie z ust. Pokręciłam przecząco głową.- Jakie to upierdliwe.- powiedział swój słynny tekst po czym ziewnął. Nagle coś przyszło mi do głowy. Szybko pobiegłam w stronę swojej torby. Zaczęłam w niej grzebać, do puki nie znalazłam swojej zdobyczy. Wyjęłam pamiętnik na kłódkę. Na okładce widniał napis „ Dla córeczki od mamy”, szybko odblokowałam i zaczęłam przerzucaj w zawrotnym tępię kartki pamiętnika mamy. Znalazłam!! Zaczęłam czytać…
- Kushina masz jakiś pomysł, aby z tego wybrnąć?- spytała z nadzieją Tema. Położyłam jedną dłoń na głowie, a drugą zaczęłam stukać w ławkę. Do mojej głowy nic nie przychodziło. Siedziałam tak jeszcze pięć minut zanim nie oberwałam od Temy wachlarzem po głowie.
- Ej! Dlaczego mnie uderzyłaś?!
- Bo nas nie słuchasz!
- Nie moja wina , że staram się coś wymyślić. A może twój leń będzie coś miał?- spytałam , zeszłam z ławki, podeszłam do chłopaków. Szturchnęłam Shikamaru w ramię. Podniósł na mnie swój leniwy wzrok.
- Macie jakiś pomysł?- wyjął mi moje pytanie z ust. Pokręciłam przecząco głową.- Jakie to upierdliwe.- powiedział swój słynny tekst po czym ziewnął. Nagle coś przyszło mi do głowy. Szybko pobiegłam w stronę swojej torby. Zaczęłam w niej grzebać, do puki nie znalazłam swojej zdobyczy. Wyjęłam pamiętnik na kłódkę. Na okładce widniał napis „ Dla córeczki od mamy”, szybko odblokowałam i zaczęłam przerzucaj w zawrotnym tępię kartki pamiętnika mamy. Znalazłam!! Zaczęłam czytać…
*** perspektywa Sasoriego***
Siedziałem z Deidarem w ławce. Pani Shizune wyszła na
zebranie. Moje myśli kręciły się wokół Marty…. Moje spojrzenie mimo wolnie
poszło na nią. Miała takie piękne, sięgające łopatek , kręcone blond włosy,
duże błękitno-białe oczy, pełne wargi, jest dosyć wysoka, ale mniejsza ode mnie
o pół głowy. Miała niebieskie słuchawki, śmiała się. Postarałem się zachować
ten dźwięk w pamięci. Nagle na mnie spojrzała. Szybko odwróciłem wzrok. Usłyszałem
cichy śmiech Hidana i Deidara.- Saso powiedz jej to.- powiedział klepiąc mnie po ramieniu Dei.
- Ale to nie takie proste.- wyżaliłem się.
- Jeśli chcesz mogę dać ci radę.- zaproponował Hidan.
- Od ciebie? Nie dzięki. Wole spytać się Kushiny i chyba zaraz to zrobię.- powiedziałem, po czym spakowałem swoje rzeczy do torby, podniosłem ją, przerzuciłem przez ramię i poszedłem do drzwi, lekko je uchyliłem i gdy nie zauważyłem nauczycieli, pewnym krokiem wyszedłem z klasy. Nie musiałem daleko iść bo klasa w , której jest Kushina i moja kuzynka Temari była jakieś trzy sale od mojej. Zapukałem do drzwi po czym pociągnąłem za klamkę i wszedłem do klasy. Kushina siedziała sama w ławce i coś czytała. Pomachałem kuzynce i podszedłem do czerwono włosej. Szturchnąłem ją lekko w rękę. Podniosła na mnie swój wzrok.
- Saso! Co ty tu robisz?!- zapytała zamykając zeszyt i chowając go do torby.
- Potrzebna mi twoja pomoc.
- Niech zgadnę. Sprawy sercowe?- powiedziała tak abym tylko ja to usłyszał.
- No właśnie. Nie wiem jak jej to powiedzieć.
- Nie martw się. Pomogę ci , ale ty też musisz mi pomóc. Mam pytanie była u was ta gościuwa o , której było mówione dziś na apelu?
- Taa…. Wiesz, że ona z naszej klasy wybrała Konan i Yahiko, Obito i Rin, i panów w tym mnie, Dei i Hidana. Powiedziała , że nam jutro wybierze pannie do tego testu. Mam nadzieje , że dla mnie wybierze Martę…- wypowiedziałem jej imię rozmarzonym głosem.
- Ziemia do Sasoriego. Jezu człowieku ty się naprawdę zakochałeś. Tylko nie zacznij mówić jak Romeo. Bo to jest tylko dla mnie zarezerwowane.- powiedziała i pokazała mi język.
- Minato mówi do ciebie jak Romeo?
- Nom. Zawsze gdy jesteśmy sami cytuje mi jeden fragment wypowiedzi Romea do Julii.
- To super. Szkoda , że ja nie mogę.
- Idioto żartowałam. Posłuchaj możesz jej wyznać miłość tak samo jak Romeo Julii. Znasz scenę balkonową?
- Trochę, a co?
- No to musisz się jej nauczyć na pamięć. Dopiero wtedy pogadamy na dalszą częścią mojego planu.
A oto focia naszej Marty:
Haha moje zdjęcie :D Fajny rozdzialik ;D
OdpowiedzUsuńMówiłam ci już, że cię wielbię? Jeśli nie to teraz mówię: WIELBIĘ CIĘ!!! Nie mogę się doczekać tej sceny balkonowej... Czekam co wymyślisz!
OdpowiedzUsuń