3.20.2013

Nowe otoczenie cz20

Sorry , że nie dawałam tego opowiadania, ale nie wiedziałam co napisać. W tym rozdziale pojawi się Marta jako... Nie powiem wam bo stracicie niespodziankę.
Marta Anonim- ta wiem. Ja też to tak widziałam, ale może bez tych oświadczyn. Teraz została jedna stara panna. Mam nadzieje , że ci się spodoba.
Jagoda Lee- mam taką nadzieje.



- Dobra. Współczuję wam, a zwłaszcza tym którzy mają parę. Ta osoba , która tu przyjedzie i weźmie tę pary które się zgłoszą, już nigdy nie będą razem.
- Z kąt to wiesz?
- Z doświadczenia. Ja tego nie przeżyłem na własnej skórze , ale twoi rodzice…- nie dane było mu dokończyć bo Kushina zakryła mu usta dłonią. Puściła jego koszule i posłała mu mordercze spojrzenie. Mi i wujkowi przeszły po ciele ciarki. Zdjęła rękę z jego ust podeszła do drzwi, nacisnęła na klamkę.
- Idę do łazienki.- powiedziała i wyszła pośpiesznie z klasy. Cała nasza paczka spojrzała na niego. Ten opuścił głowę i walnął się otwartą dłonią w czoło. Wziął głęboki wdech, podniósł się z krzesła, chciał podejść do drzwi , ale zatrzymał go komentarz Karin.
- Patrzcie beksa pobiegła do łazienki się wypłakać.- powiedziała a jej koleżaneczki zaczęły się śmiać. Zmroziłem je wzrokiem. Podszedłem do wujka.
- Daj jej chwilę.- wyszeptałem mu. Kiwnął głową.- A tak w ogóle to o co ci chodziło?- zapytałem już normalnie.
- Powiem ci w domu.
- Dobra.
- No to teraz powrócimy do przerwanego tematu a mianowicie o rozmnażaniu człowieka.- powiedział ze swoim zboczonym uśmiechem. Szybko usiadłem na swoim miejscu i jęknąłem jak reszta klasy. I tak Jiraiya zaczął nam tłumaczyć, ale nie słuchałem go. Myślami byłem przy Hinacie i Kushinie…

*** perspektywa Kushiny***
Siedziałam na podłodze w toalecie. Po moich policzkach leciały łzy, starałam je zatrzymać , ale nie potrafiłam. Nagle drzwi się otworzyły i do łazienki weszła Konan. Ta gdy mnie zobaczyła szybko przy mnie uklękła, położyła swoje dłonie na moich kolanach.
- Kushina co się stało?- zapytała z troską.
- Wujek… wspomniał o… moich… rodzicach… na… lekcji… a… ja… wyszłam… z… sali… i… przybiegłam… tutaj… i… siedzę… tu… jakieś… pięć… minut… płacząc…- wyjąkałam, zapłakanym głosem. Konan przytuliła mnie do siebie i zaczęła uspokajać. Po dwóch minutach udało się jej. Podniosła mnie z ziemi i przywróciła do normy.
- Gdzie jest Minato?
- W klasie. Zapewne Naruto powiedział im , żeby dali mi chwilę. Jestem im za to wdzięczna.
- Chodź. Zaprowadzę cię do klasy.
- Dzięki.- powiedziałam i wyszłyśmy. Klasa znajdowała się na końcu korytarza. Szłyśmy powolnym krokiem. Konan spytała mnie się kiedy była zmianka o rodzicach. Powiedziałam jej całą historię. Ta słuchała mnie.
- Nam też współczuł Asuma. Nie mam zamiaru na to iść a ty?
- No jasne, że nie!! Nie pozwolę, żeby ktoś mi zniszczył związek. Ja naprawdę go kocham i nie chce stracić.- powiedziałam pewnym głosem.
- Widać , że go kochasz….- przerwał jej krzyk Hidana. Odwróciłyśmy się w jego stronę. Do nas szła cała banda Akatsuki. Sasori był chyba gdzie indziej bo wpadł na Deidara. Zaśmiałam się.
- Sasori a ty gdzie jesteś?- zapytałam rozbawiona.
- A wiesz… zakochałem się…- powiedział z lekkim rumieńcem. Od razu do niego doskoczyłam, złapałam za ręce i zaczęłam nim lekko trząść.
- W kim? Mów! Jak jej na imię? Czy ją znam? Fajna? Ładna? Miła?- zadawałam mu setki pytań.
- Kushina opanuj się. No na imię ma Marta, doszła niedawno do naszej klasy, jest ładna, zabawna, słodka, miła i ma takie piękne, duże oczy…
- O MÓJ BOŻE!!! Sasori ty się zakochałeś!!!- powiedziałam i się do niego przytuliłam. Nagle zadzwonił dzwonek a ja zostawiłam ich i pędem pognałam do klasy. Minato z niej wychodził z moją torbą…


Focie Akatsuki:



































3 komentarze:

  1. Po raz kolejny Sasori się we mnie zakochał! Dzięki ;* I pamiętajcie, że Saso jest MÓJ!!! Teraz muszę iść do brata by powiedział mi co sądzi o mnie, bo ma samoocena jest teraz zbyt wysoka po przeczytanych wyżej komplementach! Jeszcze raz dzięki ;*

    Co do notki to… Nie mam do niej słów! Była po prostu wspaniała! Karin jest zUa, bo dokucza Kushinie [zachowuje się jak przedszkolak…]!!! Tęskniłam za tym opowiadaniem i po raz któryś dziękuje za napisaną kolejną notke!

    OdpowiedzUsuń
  2. Notka bardzo udana. Dziękuje serdecznie za to, że pojawiła się Konan! Obyś szybko dodała następny rozdział!

    Kathy

    OdpowiedzUsuń
  3. Notka super już się nie mogę doczekać następnego rozdziału. :D

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Świetnie! A czemu nie komentujesz? Każdy komentarz pomaga mi w dalszym pisaniu ♥♥♥ Więc proszę zostaw komentarz bo nawet napisanie go nie zabierze ci dużo czasu...♥♥♥